Alpejski Puchar Świata: Gąsienica-Daniel: Jestem bardziej powtarzalna i stabilna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Alpejski Puchar Świata: Gąsienica-Daniel: Jestem bardziej powtarzalna i stabilna

Alpejski Puchar Świata: Gąsienica-Daniel: Jestem bardziej powtarzalna i stabilna
Alpejski Puchar Świata: Gąsienica-Daniel: Jestem bardziej powtarzalna i stabilnaPAP/Grzegorz Momot
"Jeździ mi się bardzo dobrze, jestem bardziej powtarzalna i stabilna, chociaż oczywiście zawody to zweryfikują" - tak alpejka Maryna Gąsienica-Daniel oceniła swoje przygotowanie do sezonu podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w Zakopanem.

Gdyby miała za sobą pierwszy start, Maryna Gąsienica-Daniel mogłaby dziś omawiać swoją kondycję i przygotowanie do sezonu na przykładzie slalomu w Soelden. Jednak austriackie zawody kobiet sprzed tygodnia odwołano ze względów bezpieczeństwa. Polska alpejka nie ukrywa, że żałuje tej sytuacji.

"W Soelden w ekipie była mega atmosfera i super pozytywne nakręcenie na ten start. Trasa była świetnie przygotowana, no ale stało się. Decyzja była jednak słuszna, bo wszystko zmiękło i zrobiło się naprawdę niebezpiecznie" – podkreśliła najlepsza polska alpejka.

Bez otwarcia sezonu pozostaje wierzyć w deklaracje, a te są optymistyczne. Polka uważa, że okres przygotowań udało się optymalnie spożytkować. "Jeździ mi się bardzo dobrze, jestem bardziej niż w poprzednim sezonie powtarzalna i stabilna, a właśnie na to kładliśmy główny nacisk w treningach. Oczywiście zawody to zweryfikują, ale jestem zadowolona z tego, co wykonałam w tym czasie" – stwierdziła zakopianka.

Choć zapewnia, że każdy start jest ważny, to chciałaby, żeby najwyższa forma przyszła na mistrzostwa świata (6-19 lutego Courchevel/Meribel). Liczy też, że presja oczekiwań kibiców nie będzie dla niej deprymująca.

"Staram się nad tym nie zastanawiać. Po pierwsze sama chcę jak najlepiej pojechać każde zawody, po drugie staram się myśleć o tym, że tyle lat pracowałam na to, żeby znaleźć się w tym momencie kariery. Mam się więc cieszyć dotychczasowymi osiągnięciami, no bo tak naprawdę głupio byłoby wystraszyć się tym, że są postępy" – zauważyła ze śmiechem Gąsienica-Daniel.

Trener liczy na podium, ale ostrożnie

Marcin Orłowski zapytany, czy w tym sezonie będzie upragnione podium powiedział, że ma na to nadzieję. "Maryna jest naprawdę świetnie przygotowana, ale trzeba mieć na uwadze, że podobnie jak w minionym, tak i w tym sezonie np. w slalomie gigancie jest 8-10 zawodniczek-pretendentek do podium" – podkreślił.

W jakich konkurencjach będzie można zobaczyć Gąsienicę-Daniel w tym sezonie? "Nasze cele główne to wszystkie jak najlepsze starty w gigancie i gigancie równoległym. Dodatkowo jednak wciąż staramy poprawiać supergigant" – odpowiedział szkoleniowiec.

Miniony sezon był dla alpejki z Zakopanego najlepszym w karierze. Trzykrotna olimpijka (Soczi 2014, Pjongczang 2018 i Pekin 2022) w rozegranym w chińskich igrzyskach slalomie gigancie była ósma (w Korei 16. w superkombinacji). Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Cortinie d'Ampezzo w gigancie była szósta, a w gigancie równoległym - ósma.

W ubiegłym sezonie Pucharu Świata w slalomie gigancie Gąsienica-Daniel trzykrotnie zameldowała się na szóstym miejscu, raz była ósma i dwa razy 10. W punktacji końcowej tej konkurencji zajęła dziewiąte miejsce, a w klasyfikacji generalnej PŚ – 33. (PAP)