We wtorek, 27 lutego po ostatniej kolejce sezonu zasadniczego trzy czołowe drużyny ligi mogły wybrać ćwierćfinałowego rywala. GieKSa zgodnie z oczekiwaniami zdecydowała się na rywalizację z ósmym zespołem ligi Zagłębiem Sosnowiec. Re-Plast Unia Oświęcim nie wybrała zgodnie z drabinką siódmego Podhala, ale zdecydowała się na grę z Comarch Cracovią. W tym sezonie Unia wygrała z Pasami cztery z pięciu spotkań. - W jednym z sezonów przegraliśmy z GKS Tychy wszystkie mecze przed play-off, a w półfinale zwyciężyliśmy z tyszanami 4-2 – mówił na środowej konferencji prasowej trener Pasów Rudolf Rohacek, który z optymizmem przystępuje do batalii z Unią.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja pomiędzy GKS Tychy a PZU Podhale Nowy Targ. W tyskim zespole czołowym graczem jest Alan Łyszczarczyk, który w 29 meczach zdobył 11 bramek i miał aż 33 asysty. Z kolei w ekipie Szarotek błyszczy Patryk Wronka. Reprezentant Polski po raz trzeci z rzędu wygrał ligową klasyfikację kanadyjską sezonu zasadniczego. W 39 meczach Wronka zdobył aż 55 punktów. Napastnik strzelił 19 goli i zaliczył 36 asyst.
W meczu pomiędzy GKS Katowice a Zagłębiem Sosnowiec zdecydowanym faworytem są obrońcy tytułu i mistrz sezonu zasadniczego, który już w tym sezonie pięć razy ograł drużynę z Sosnowca.
W ostatniej parze JKH GKS Jastrzębie zagra z KH Energa Toruń. Stalowe Pierniki rzutem na taśmę wywalczyły piąte miejsce w tabeli. W tym sezonie pod koniec stycznia JKH pokonała torunian u siebie aż 10:0. W drugiej tercji hokeiści z Torunia stracili sześć goli w osiem minut. W grodzie Kopernika nie myślą jednak o przeszłości, ale spoglądają pozytywnie w przyszłość.