Hurkacz pewnie awansował do drugiej rundy Australian Open

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hurkacz pewnie awansował do drugiej rundy Australian Open

Hurkacz pewnie awansował do drugiej rundy Australian Open
Hurkacz pewnie awansował do drugiej rundy Australian OpenAFP
Hubert Hurkacz pokonał hiszpańskiego tenisistę Pedro Martineza 7:6(1), 6:2, 6:2 i awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open w Melbourne. Kolejnego rywala Polaka wyłoni mecz Włocha Lorenzo Sonego z Portugalczykiem Nuno Borgesem.

Najbardziej wyrównany był pierwszy set, w którym żaden z zawodników nie mógł zbudować przewagi i przełamać swojego przeciwnika. Tym sam obaj dotrwali do tie-breaka, gdzie zdecydowanie dominował rozstawiony z numerem dziesiątym w imprezie Polak, który oddał Hiszpanowi tylko jeden punkt w decydującym gemie.

W drugiej odsłonie Hurkacz zupełnie zapanował nad wydarzeniami na korcie. Od stanu 2:2 wygrał wszystkie gemy, popełnił bardzo mało błędów, pewnie serwował i kończył piłki. Wygranie tej partii zajęło mu zaledwie pół godziny. 

Trzeci set na Margaret Court Arena okazał się jedynie formalnością. Po błędach Martineza doszło do kolejnych przełamań, a polski tenisista swoimi serwisami wybił Hiszpanowi z głowy sprawienie dzisiaj niespodzianki. Hurkacz wykorzystał pierwszą z piłek meczowych i pewnym krokiem wszedł do drugiej rundy turnieju. 

Wrocławianin w całym pojedynku posłał 24 asy serwisowe, podczas gdy jego rywal nie popisał się ani jednym takim zadaniem. Martinez popełnił za to cztery podwójne błędy w polu serwisowym, czyli o trzy więcej od Hurkacza. Równie imponująco wygląda statystyka skończonych piłek - Polak wygrał ją 53 do 16.

"Cieszę się, że mogłem zacząć ten turniej na tak wspaniałym korcie, jak Margaret Court Arena, i przed świetną publicznością, której dziękuję za wsparcie. Jestem bardzo zadowolony ze swojej dyspozycji serwisowej. Dzięki temu mogłem wywierać presję na przeciwniku. Jestem w drugiej rundzie i zobaczymy, co będzie dalej" - powiedział w krótkim wywiadzie tuż po zakończeniu spotkania polski tenisista.

Był to jego trzeci pojedynek z Martinezem i trzecie zwycięstwo. Wcześniej był górą w decydującym etapie kwalifikacji US Open 2018, a w ubiegłym roku pokonał go w drugiej rundzie imprezy ATP w Monte Carlo.

Hurkacz gra już w Melbourne po raz piąty, ale jeszcze nigdy nie przebrnął drugiej rundy. O przełamanie tej złej passy w środę powalczy z Włochem Lorenzo Sonego lub Portugalczykiem Nuno Borgesem.