Ostatni odcinek, z Hipodromo de la Zarzuela do Madrytu o długości 101,5 km, tradycyjnie był "etapem przyjaźni", na którym nie podejmuje się ataków na lidera, a o zwycięstwo walczą sprinterzy. Wygrał go Australijczyk Caden Groves (Alpecin-Deceuninck), wyprzedzając Włocha Filippo Gannę (Ineos Grenadiers) i Niemca Nico Denza (Bora-hansgrohe).
Nie był to jednak klasyczny sprint z peletonu. Trzy miejsca na podium zajęli bowiem uczestnicy ucieczki, która w sześcioosobowym doborowym składzie zawiązała się około 30 km przed metą i długo utrzymywała kilkunastosekundową przewagę. Kilkaset metrów przed "kreską" wydawało się, że w końcu rozpędzony peleton dogoni śmiałków, ale trzech z nich zdołało się jednak obronić.
W ucieczce brali jeszcze udział szósty na mecie Portugalczyk Rui Costa (Intermarche-Circus-Wanty), ósmy - Belg Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step) oraz dziesiąty - Niemiec Lennard Kaemna (Bora-hansgrohe).
Evenepoel, zwycięzca ubiegłorocznej Vuelta, próbował uciekać niemal każdego dnia od 13. etapu, gdy na przełęczy Tourmalet poniósł klęskę, tracąc do czołówki 27 minut i grzebiąc szanse na powtórzenie sukcesu. Skupił się więc na walce o zwycięstwa etapowe (wygrał trzy odcinki) i na zdobyciu koszulki najlepszego "górala". W klasyfikacji punktowej triumfował Groves, który również odnotował trzy sukcesy etapowe. W młodzieżowej najlepszy okazał się Hiszpan Juan Ayuso (UAE Team Emirates), a w drużynowej - oczywiście Jumbo-Visma.
Zwycięzca wyścigu, 29-letni Kuss, odniósł największy sukces w karierze. Dotychczas pełnił funkcje pomocnicze, wspierając na górskich etapach liderów drużyny. Towarzyszył zarówno Roglicowi w Giro d'Italia, jak i Vingegaardowi w Tour de France. W Hiszpanii wygrał jeden etap, a czerwoną koszulkę lidera założył po ósmym odcinku i już jej nie oddał. W ostatnim tygodniu klubowi koledzy nie próbowali mu jej odebrać.
Już w sobotę Kuss, Vingegaard i Roglic wjechali na metę wspólnie, trzymając się za ręce. Powtórzyli ten gest na ostatnich metrach niedzielnego etapu, jadąc blisko pół minuty za peletonem.
Holenderski zespół Jumbo-Visma skompletował w ten sposób hat-trick w tegorocznych wielkich tourach. W maju w Giro d'Italia triumfował Roglic, a w lipcu w Tour de France - Vingegaard.
Wyniki 21. etapu, Hipodromo de la Zarzuela - Madryt (101,5 km)
1. Kaden Groves (Australia/Alpecin-Deceuninck) - 2:24.13
2. Filippo Ganna (Włochy/Ineos Grenadiers)
3. Nico Denz (Niemcy/Bora-hansgrohe)
4. Hugo Page (Francja/Intermarche-Circus-Wanty)
5. Ivan Garcia Cortina (Hiszpania/Movistar)
6. Rui Costa (Portugalia/Intermarche-Circus-Wanty)
7. Marijn van den Berg (Holandia/EF Education-EasyPost)
8. Remco Evenepoel (Belgia/Soudal Quick-Step)
9. Dries van Gestel (Belgia/TotalEnergies)
10. Lennard Kaemna (Niemcy/Bora-hansgrohe) ten sam czas
...
60. Łukasz Owsian (Polska/Arkea Samsic) strata 26 s
76. Kamil Gradek (Polska/Bahrain-Victorious) 26
Klasyfikacja generalna
1. Sepp Kuss (USA/Jumbo-Visma) - 76:48.21
2. Jonas Vingegaard (Dania/Jumbo-Visma) strata 17 s
3. Primoz Roglic (Słowenia/Jumbo-Visma) 1.08
4. Juan Ayuso (Hiszpania/UAE Team Emirates) 3.18
5. Mikel Landa (Hiszpania/Bahrain-Victorious) 3.37
6. Enric Mas (Hiszpania/Movistar Team) 4.14
7. Aleksandr Własow (Rosja/Bora-hansgrohe) 7.53
8. Cian Uijtdebroeks (Belgia/Bora-hansgrohe) 8.00
9. Joao Almeida (Portugalia/UAE Team Emirates) 10.08
10. Santiago Buitrago (Kolumbia/Bahrain-Victorious) 11.38
...
75. Łukasz Owsian (Polska/Arkea Samsic) 2:49.48
130. Kamil Gradek (Polska/Bahrain-Victorious) 4:00.43