Niemcy od początku spotkania pokazywali, że nie zamierzają odpuszczać zdecydowanym faworytom tego spotkania. Grali skutecznie w rzutach z dystansu i obronie, co dało im prowadzenie 25:15 w połowie pierwszej kwarty. Od stanu 29:22 ich gra nieco stanęła i USA nawet doprowadziło do wyrównania, ale ostatecznie europejski zespół prowadził po 10 minutach 33:31.
Druga kwarta była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Stanów Zjednoczonych. Zdecydowanie lepiej czuli się w obronie i do przerwy prowadzili 60:59. Trzecia kwarta to był jednak koncert gry ekipy z Europy. Niemcy zdobyli aż 35 punktów i defensywa rywali nie była w stanie ich powstrzymać. Faworyci zagrali natomiast dużo gorzej w ataku i przed ostatnią odsłoną na tablicy wyników było 94:84.
Wynik już przed ostatnią kwartą wyglądał imponująco, ale to nie był koniec emocji. Niemcy utrzymywali przewagę i w pewnym momencie prowadzili już 106:94 i wydawało się, że nic nie będzie w stanie odebrać im zwycięstwa. Wtedy w szaloną pogoń ruszyli Amerykanie i doszli do wyniku 107:108.
Końcówka jednak znowu należała do Europejczyków. Andreas Obst trafił za trzy punkty, a następnie dwa oczka dołożył Dennis Schroder i Niemcy prowadzili już 113:107. Wtedy USA zdobyło dwa punkty, a Isaac Bonga popełnił faul w ataku i otworzyła się szansa dla Amerykanów, żeby na 30 sekund przed końcem przywrócić nadzieje na triumf. Jednak Anthony Edwards fatalnie podał piłkę i nadzieje prysły. Ostatecznie Niemcy wygrali 113:111.
Najlepiej punktującym graczem w meczu był Andreas Obst (24 pkt, 6 asyst). Wśród Amerykanów najlepszy był Anthony Edwards (23 pkt, 8 zbiórek, 3 asysty). Dennis Schroder natomiast świetnie czuł się w rozegraniu (17 pkt, 2 zbiórki, 9 asyst).
Dla Niemców to najlepszy wynik w historii mistrzostw świata, bo po raz pierwszy zagrają o złoty medal. Ich rywalami będą Serbowie, którzy pokonali Kanadę. Amerykanie po raz drugi z rzędu nie zagrają w decydującym meczu.