Haller przełamał impas w 58. minucie i strzelił swojego drugiego gola tego popołudnia sześć minut przed końcem, aby przypieczętować zwycięstwo, które wyniosło Borussię Dortmund ponad Bayern Monachium, na pierwsze miejsce w Bundeslidze.
W doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Julian Brandt.
Klub z Zagłębia Ruhry, który ostatni tytuł wywalczył w 2012 roku pod wodzą ówczesnego trenera Juergena Kloppa, ma na koncie 70 punktów i o dwa "oczka" wyprzedza Bayern.
Bawarczycy doznali w sobotę szokującej porażki u siebie 1:3 z RB Lipsk.
W jednostronnej pierwszej połowie Dortmund oddał 16 strzałów na bramkę wobec jednego Augsburga. Niklasa Sule trafił słupek, a inni zawodnicy także nie zdołali zdobyć bramki, nawet gdy gospodarze musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Felixa Uduokhai w 38. minucie.
Po wznowieniu gry Emre Can również uderzył w słupek, ale w końcu gospodarzom udało się przełamać impas dzięki Hallerowi.
Augsburg natychmiast odpowiedział własną szansą, ale bramkarz Borussii, Gregor Kobel, dobrze zatrzymał strzał Irvina Cardony z 10 metrów.
Haller, który opuścił większość sezonu po tym, jak w zeszłym roku zdiagnozowano u niego raka jąder, uspokoił nerwy Dortmundu w 84. minucie, a Brandt zwieńczył zwycięstwo golem w doliczonym czasie gry.
W ostatni dzień meczowy zespół Edina Terzicia gości Mainz 05, podczas gdy Bayern, który wygrał ostatnie 10 tytułów ligowych, jedzie do Kolonii.