Kiko Ramirez szczerze o polityce transferowej Wisły Kraków. "Nie zamykamy się na żaden rynek"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kiko Ramirez szczerze o polityce transferowej Wisły Kraków. "Nie zamykamy się na żaden rynek"

Kiko Ramirez szczerze o polityce transferowej Wisły Kraków. "Nie zamykamy się na żaden rynek"
Kiko Ramirez szczerze o polityce transferowej Wisły Kraków. "Nie zamykamy się na żaden rynek"Profimedia
Kiko Ramirez od niespełna roku odpowiada za politykę transferową Wisły Kraków. Hiszpan w rozmowie z "WP SportoweFakty" skomentował plany klubu na najbliższe okienka transferowe i nie tylko.

W letnim okienku transferowym Wisła Kraków była blisko podpisania Jacka Góralskiego. Piłkarz finalnie trafił jednak do Wieczystej. Kiko Ramirez nie ukrywa, że nie jest zadowolony z zachowania zawodnika podczas negocjacji z "Białą Gwiazdą".

"Kiedy pojawiała się opcja z Góralskim, uznaliśmy, że dla nas byłoby to dobre rozwiązanie, bo to polski gracz, z doświadczeniem. Skontaktowaliśmy się szybko z jego agentem. Formalnie nadal zresztą nie otrzymaliśmy odpowiedzi od niego. Przedstawiliśmy bowiem oficjalną, pisemną ofertę, a z mediów dowiedzieliśmy się, że jednak zdecydował się na inny zespół. Jestem szczerze mówiąc rozczarowany, bo powinniśmy się szanować nawzajem. Uważam, że jako Wisła Kraków powinniśmy byli otrzymać oficjalną odpowiedź w jakiejś formie ze strony otoczenia zawodnika" - podkreślił Kiko Ramirez.

W dalszej fazie wypowiedzi Ramirez przyznał, że jako dyrektor sportowy szuka dla Wisły zawodników nie tylko na rynku hiszpańskim, ale także w innych krajach.

"Pracujemy na wszystkich rynkach, które nas w praktyce interesują. Mieliśmy spotkanie, na którym rozstrzygaliśmy, które rynki są realnie dostępne dla Wisły. Oczywiście takie rynki, jak angielski, czy 1. Bundesliga odpadają, musimy spoglądać w kierunku 2. Bundesligi, niższych lig we Francji, Primavery we Włoszech czy w stronę rynków skandynawskich bądź rynku rumuńskiego, bułgarskiego, słoweńskiego i tak dalej. Ale – jak mówiłem – mamy tę trudność, że nie możemy płacić za transfery" - zdradził Ramirez.