We wtorek odbędą się półfinały, a w niedzielę finał baraży o udział w sezonie 2023/24 PKO BP Ekstraklasy. Cztery drużyny walczą o spełnienie marzeń, a każdy ma inną historię.
Szybki powrót czy wielki debiut?
W pierwszym półfinale, o 18:00, Wisła podejmie sąsiadkę spod Krakowa, Puszczę. Żubry były sensacją rundy jesiennej, długo zajmując pierwsze miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi. Nie stanął im na drodze ograniczony budżet czy brak gwiazd i choć wytracili impet wiosną, to piłkarze z Niepołomic do samego końca zachowali szansę na historyczny sukces.
Śledź mecz Wisła-Puszcza na żywo z Flashscore »
Już dziś zajmują najwyższą pozycję w swoich dziejach, ale nie chcą poprzestać na piątym miejscu. Skoro 90-lecie świętowali awansem na drugi szczebel rozgrywek, to dziś, na stulecie, chcą wskoczyć do najwyższej ligi. Na przeszkodzie stanie Biała Gwiazda, która zanotowała zgoła odmienny sezon od Puszczy. Jesienią spadkowicze z Ekstraklasy rozczarowywali, kończąc rok na odległym, 10. miejscu. Dobrze spożytkowane okno transferowe i wysoka determinacja sprawiły, że udało się wspiąć z powrotem w okolice podium.
Niewiele zresztą brakło do wywalczenia bezpośredniego awansu. Potknięcie z Zagłębiem Sosnowiec zamknęło tę drogę, dlatego przed barażami mobilizacja jest ogromna. We wtorek na trybunach w Krakowie spodziewany jest komplet publiczności (w tej chwili 23 tysiące). Powrót po rocznej nieobecności Wisły czy debiut Puszczy? Pierwsza odpowiedź we wtorek ok. 20:00. Wyniki z sezonu ligowego wskazują, że Puszczanka ma patent na Białą Gwiazdę – wygrała u siebie i przy Reyjmonta. Przegrała za to mecz w Pucharze Polski.
Klub "bez kibiców" czy "bez stadionu"?
Tuż po zakończeniu pierwszego półfinału barażowego rozpocznie się drugi (we wtorek o 21:00). Naprzeciw sobie staną dwa zupełnie odmienne kluby. Bo, choć formalnie oba mają długą historię, to w przypadku gospodarzy z Bruk-Bet Termaliki Nieciecza tylko ta najnowsza historia jest związana z krajową sławą. U Stali wręcz odwrotnie – lata chwały pamiętają tylko najstarsi kibice.
Śledź mecz Wisła-Puszcza na żywo z Flashscore »
Słonie z Niecieczy mają Ekstraklasę świeżo w pamięci, ostatni raz grały tam w 2022 roku. W sumie klub ze wsi pod Tarnowem ma na koncie cztery lata w krajowej elicie, której dodał kolorytu. Znany jest jednak ze stosunkowo nielicznej grupy kibiców, w tym sezonie nie zapełniwszy stadionu ani razu. I choć frekwencja niezmiennie przekracza liczbę mieszkańców samej Niecieczy, to najlepszy wynik pod względem widowni zapewnił przyjazd bardzo licznej grupy kibiców Ruchu Chorzów.
Stal Rzeszów po raz ostatni gościła w Ekstraklasie jeszcze w sezonie 1975/76, gdy jednocześnie zdobyła Puchar Polski. Zaraz później drużyna ze stolicy Podkarpacia zaliczyła jednak dwa spadki z rzędu i od tego czasu Żurawie nie wzbiły się już wyżej niż na drugi szczebel rozgrywek. W Niecieczy też nie będą faworytem – nigdy dotąd nie wygrali ze Słoniami, mają bilans czterech porażek i dwóch remisów.
Pokonanie faworytów to nie jedyny problem Biało-Niebieskich. Jeśli Stal przebrnie przez baraże i zanotuje historyczny powrót do piłkarskiej czołówki, to kibiców czekają znacznie dłuższe wyjazdy niż ten do Niecieczy. I to również na mecze domowe, bowiem licencję rzeszowianie dostali na stadion Cracovii. Ten przy Hetmańskiej 69 nie spełnia wymogów licencyjnych, zwłaszcza dotyczących transmisji telewizyjnych. Dopiero kiedy miasto i klub zdołają dostosować stadion, rozgrywki będą mogły wrócić na Podkarpacie.