Kluczowa kolejka Fortuna 1 Ligi? Wisła już na drugim miejscu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kluczowa kolejka Fortuna 1 Ligi? Wisła już na drugim miejscu
Kluczowa kolejka Fortuna 1 Ligi? Wisła już na drugim miejscu
Kluczowa kolejka Fortuna 1 Ligi? Wisła już na drugim miejscuFlashscore
Po piątkowej wygranej ze Stalą Rzeszów Biała Gwiazda wyprzedziła Ruch i Termalikę, wspinając się za plecy ŁKS-u. W ten weekend wszystkie kluby z czołówki grają wyjątkowo istotne mecze.

Rozpoczęta już 27. kolejka Fortuna 1 Ligi zapowiada się wyjątkowo ekscytująco. W czołówce jest ciasno i każdy z klubów zajmujący miejsca pozwalające liczyć na awans ostatnio się potykał.

ŁKS zremisował dwa z trzech meczów, przez co jego przewaga nad peletonem topnieje. Ruch nie tylko zaliczył dwa remisy, ale i porażkę, co zepchnęło go z podium. Wisła przegrała z Puszczą, Puszcza z Termaliką, a tej ostatniej punkty urywały Podbeskidzie i Stal Rzeszów. Tym ważniejsze są mecze właśnie w 27. kolejce.

Tabela po pierwszym meczu 27. kolejki Fortuna 1 Ligi
Tabela po pierwszym meczu 27. kolejki Fortuna 1 LigiFlashscore

Piątek: Wisła wraca na zwycięskie tory

Pierwsza swoje zadanie zrealizowała krakowska Biała Gwiazda. Po przerwaniu przez Puszczę Niepołomice zwycięskiej serii krakowianie podejmowali u siebie Stal Rzeszów, która aspiruje do walki przynajmniej o baraże jest świeżo po rozgromieniu Zagłębia Sosnowiec 6:0. Stali przyszło jednak w piątek walczyć z Wisłą na Reymonta, a tu gospodarze nie przegrali od początku listopada.

Krakowianie absolutnie zdominowali pierwszą połowę, trafiając do bramki gości najpierw w 26. minucie. Tej bramki jeszcze nie uznał VAR, ale kolejnej – z karnego pięć minut później – już nikt nie kwestionował. Do przerwy Biała Gwiazda prowadziła już 3:0, dlatego nawet wyrównanie proporcji meczu i gol na 3:1 nie dał Stali Rzeszów wiele. Tym bardziej zresztą, że ostatni kwadrans goście grali w dziesiątkę. Dzięki kolejnej wysokiej wygranej Wisła (choćby na chwilę) wspięła się na pozycję wicelidera.

Sobota: Hanysy jadą do goroli przełamać złą passę

W Krakowie świętej wojny w tym sezonie nie ma, za to swoją mają kibice Ruchu Chorzów i Zagłębia Sosnowiec. W sobotę ten, jak żartują niektórzy, mecz międzynarodowy odbędzie się po raz pierwszy w historii na nowym stadionie w Sosnowcu. I co z tego, że Zagłębie nie wygrało od lutego, że zwolnili trenera, a następcy nie mają? W tym meczu chodzi o więcej niż tylko punkty konieczne do utrzymania w lidze.

Chodzi o podtrzymanie całkiem imponującego bilansu: grając w Sosnowcu Ruch nie zwyciężył od 31 lat! Sosnowiczanie mają czego bronić, a w dodatku trafili na gorszy okres Niebieskich. Po bardzo dobrym starcie wiosny Ruch wygrał tylko jeden z ostatnich pięciu meczów. Więc drastyczna różnica miejsc w tabeli może zejść w sobotę o 17:30 na dalszy plan.

Niedziela: Kto kogo zatrzyma w Niecieczy?

To jedyne w ten weekend starcie bezpośrednie pomiędzy zespołami ze ścisłej czołówki. Łódzki KS wyjeżdża do małopolskiej Niecieczy, gdzie czeka nie byle kto. Brukowane Słonie może i nie sprostały czerwonej latarni z Chojnic, ale w walce z klubami z czołówki radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Ostatnio wygrywali z Ruchem i Puszczą, jesienią zatrzymując też Arkę czy Wisłę. ŁKS też nie ma czego wspominać, bo jesienią u siebie nie dali rady wygrać z Termaliką Bruk-Bet.

Jeśli Słonie potwierdzą swoją jakość, wskoczą tuż za plecy ŁKS-u i w tabeli zrobi się jeszcze ciaśniej. Wygrana na wyjeździe łodzian pozwoliłaby im z kolei odetchnąć na fotelu lidera. Pewne jest jedno: ktoś w niedzielę po 12:40 punkty będzie tracił, więc emocji nie braknie.

Poniedziałek: Nieoficjalne derby Niepołomic

Puszcza była sensacją jesieni, a wiosną jej blask nieco przygasł. Wciąż jednak wyniki sportowe w skali sezonu są bardzo zadowalające, a Żubry w ostatnim meczu kolejki mają szansę uciec Arce Gdynia i ponownie doskoczyć do czołówki.

Trudno zresztą wyobrazić sobie lepszą okazję: grają z przedostatnią Sandecją Nowy Sącz, która jest formalnym gospodarzem właśnie na stadionie Puszczy w Niepołomicach. Formalnie to najwyżej derby regionalne, ale fizycznie mówimy o dwóch zespołach grających w tym samym miasteczku. Pozostaje tylko pytanie, czy takie derby też rządzą się swoimi prawami? Odpowiedź w poniedziałek od 18:00.