Raków znów zagrał bardzo słabo, ale Dawid Szwarga (na razie) pozostanie trenerem

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Raków znów zagrał bardzo słabo, ale Dawid Szwarga (na razie) pozostanie trenerem
Rok temu Raków był na PGE Narodowym, teraz przygoda kończy się w Gliwicach
Rok temu Raków był na PGE Narodowym, teraz przygoda kończy się w GliwicachProfimedia
Właściciel Rakowa Częstochowa po katastrofie w Gliwicach poszedł może nawet za daleko w swojej publicznej ocenie. A jak było za kulisami? Według Tomasza Włodarczyka surowo, ale bez drastycznych kroków. Na razie.

We wtorek Raków Częstochowa wyleciał z Pucharu Polski po tym, jak dochodził do finału w trzech poprzednich edycjach. Jak to bywa w rozgrywkach typu pucharowego, odpaść można z nominalnie słabszym rywalem, to się po prostu zdarza. 

Nie chodzi więc tylko o to, że przegrali, nie tylko o wynik 0:3. Nie tylko o to, że przegrali z Piastem Gliwice, którego ostatnio ograli 3:1 (w tamtym meczu wynik absolutnie nie oddawał sytuacji). Największym problemem jest to, jak przegrali

Medaliki w Gliwicach stworzyły jedną groźną akcję na początku i później już nic, nawet po pięciu zmianach. Na żaden cios Piasta nie umieli odpowiedzieć, a gliwiczanie grali jakby to oni byli Rakowem z zeszłego sezonu – z radością, polotem i nieposkromioną determinacją do kolejnych ataków. Wszystko to po niedawnej porażce z Wartą Poznań i remisie ze Stalą Mielec – rywalami, których mistrz Polski musi ogrywać, jeśli chce latem wrócić do Europy.

Raków Częstochowa - z czterech oficjalnych meczów w 2024 wygrali jeden, w końcówce
Raków Częstochowa - z czterech oficjalnych meczów w 2024 wygrali jeden, w końcówceFlashscore

Mecz pucharowy ledwie się skończył, piłkarze i sztab jeszcze wysłuchiwali uwag pod sektorem gości, a właściciel Rakowa Michał Świerczewski opublikował na platformie X bardzo surową recenzję tego spotkania: "Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem. Nie ma sensu się oszukiwać, to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 r. Zebrałem wtedy trochę doświadczeń. Spróbujemy tą sytuacją zarządzić".

Za porażkę bez stylu na pewno należy się sroga recenzja, ale nazywanie Rakowa ligowym średniakiem wciąż wydaje się przedwczesne. Początek roku jest fatalny, to fakt, a jednak Medaliki wciąż mają czołówkę w zasięgu. Czy to wykorzystają? To już osobne pytanie.

Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, po meczu w Gliwicach Michał Świerczewski odbył awaryjne spotkanie z drużyną i trenerem, które trwało aż dwie godziny. Nie zapadły decyzje o żadnej zmianach kadrowych, co jest istotne przynajmniej w krótkiej perspektywie. 

W niedzielę mistrzowie Polski na swoim stadionie podejmą Lecha Poznań, który we wtorkowy wieczór podzielił ich los w Pucharze Polski, choć odpadł w dużo lepszym stylu i z nominalnie silniejszym rywalem. Z ostatnich 10 meczów z Lechem Raków wygrał aż osiem. Sęk w tym, że porażki to dwa ostatnie mecze i Kolejorz może dołożyć jeszcze jeden kamyczek do ogródka (jeszcze) Dawida Szwargi.