Więcej

Atletico brutalnie przerywa serię Realu, szalone derby dla gospodarzy

Atletico brutalnie przerywa serię Realu, szalone derby dla gospodarzy
Atletico brutalnie przerywa serię Realu, szalone derby dla gospodarzyPhoto by OSCAR DEL POZO / AFP

Po imponującym starcie Atletico, Real zdołał się podnieść i chciał zejść na przerwę z prowadzeniem. Gospodarze nie pozwolili na to, a dublet Juliana Alvareza w drugiej połowie przesądził o zwycięstwie ekipy Diego Simeone. Zwycięski marsz Realu kończy się bolesną derbową porażką 2:5 - tak wielu goli Atletico nie strzeliło im od 1950 roku.

Start sezonu obie drużyny mają drastycznie inny, ale Derbi Madrileno rządzą się swoimi prawami. A w ostatnich latach regułą jest, że Atletico tych meczów nie przegrywa. Również dziś chcieli zepsuć genialny początek sezonu odwiecznym rywalom.

Sprawdź szczegóły meczu Atletico – Real Madryt 

Składy i noty za mecz Atletico - Real Madryt
Składy i noty za mecz Atletico - Real MadrytFlashscore

Szaleńczy start Atletico i szybka odpowiedź

Pulsujący stadion domagał się intensywności od pierwszych sekund i dokładnie to otrzymał od gospodarzy. Nie minęła minuta, gdy Julian Alvarez wywalczył pierwszy rzut rożny. Po dwóch minutach Sorloth wychodził sam na sam i ułamki sekund przed strzałem ograbił go z piłki Militao. Norweski napastnik po 10 minutach głową szukał miejsca pod poprzeczką, Courtois wybił na róg. Wreszcie, w 14. minucie rozegranie rzutu wolnego pozwoliło objąć prowadzenie po główce Le Normanda

A Real? Przez ponad 20 minut goście nie mieli z gry kompletnie nic. Żadnej dobrej akcji, tylko podania na połowie Atleti. Gdy jednak coś im wyszło, przypomnieli rywalom o swojej jakości. W 25. minucie Arda Guler wykorzystał niewielką ilość miejsca w obronie, dogrywając z prawej do wchodzącego Kyliana Mbappe, a Francuz po ziemi pokonał Oblaka, piłkę kierując szeroko pod dalszy słupek.

Proporcje szybko zaczęły się wyrównywać i choć Real nie miał szans przejść środkiem, to na flankach znajdował miejsce. 10 minut po pierwszym golu Królewscy objęli prowadzenie po wejściu lewą stroną, gdzie zawiódł Le Normand, a Vinicius zdołał dograć przed bramkę do Gulera. Turek bez problemu pokonał Oblaka, który tylko musnął piłkę końcami palców.

Atleti wrócili do gry przed przerwą i poszli za ciosem

Los Colchoneros chcieli zareagować odpowiednio i byli tego całkiem blisko: w 39. minucie Julian Alvarez obił słupek bramki Realu, zaś w 43. minucie euforię wzbudziło trafienie Lengleta po rzucie rożnym. Niestety, VAR potwierdził zagranie łokciem kierujące piłkę do bramki. Gwizdy frustracji nie trwały długo – w doliczonym czasie Koke posłał długą piłkę na głowę Sorlotha, a ten wyrównał! Mało, Atleti mogli prowadzić, gdyby Norweg przeciął lot ostatniej piłki.

Po zmianie stron na kolejne emocje nie trzeba było długo czekać: w 49. minucie Arda Guler kopnął w głowę Nico Gonzaleza w polu karnym i Atleti mieli jedenastkę. Alvarez nie wykonał jej optymalnie, a mimo to pokonał Courtoisa na wagę ponownego prowadzenia. Argentyńczyk szukał dubletu przed upływem godziny, ale z wolnego nie złapał okienka bramki. 

W prostszej sytuacji był Sorloth moment później, a uderzył wprost w wychodzącego Belga. Mimo to dominacja Atleti po przerwie dała wreszcie owoce w 64. minucie. Alvarez ponownie przymierzył z rzutu wolnego i tym razem spisał się doskonale, nawet sięgnięcie piłki przez Courtoisa nie dało mu szans na obronę.

U progu ostatnich 20 minut Los Blancos zaczęli ponownie dochodzić do głosu, ale nawet wprowadzenie Camavingi, Mastantuono o Rodrygo nie pozwoliło odwrócić spotkania. Za to inny zmiennik zapisał się w protokole: Antoine Griezmann przerwał osobistą posuchę bramkową w doliczonym czasie, gdy odbiór w środku boiska pozwolił na decydujący cios!

Statystyki meczu Atletico - Real
Statystyki meczu Atletico - RealOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen