Awansował z drużyną Nazarí, do której dołączył z rodzinnej Malagi jako młodzieżowiec, i stawał się coraz ważniejszym zawodnikiem. W tym sezonie zadebiutował w pierwszej drużynie, dał się poznać w meczu z Barceloną i tej samej nocy otrzymał telefon od Luisa de la Fuente, aby kilka dni później zadebiutować w reprezentacji Hiszpanii.

A teraz, przed otwarciem okna transferowego, podpisał pięcioletni kontrakt z największym niemieckim klubem i jednym z największych w Europie, Bayernem Monachium. "Marzyłem o tym wszystkim, ale prawda jest taka, że nie wyobrażałem sobie tak wiele", powiedział mediom w swoim obecnym klubie, Granadzie.

"Gra w Los Cármenes, awans z moimi ludźmi i gra w pierwszej lidze z Granadą przewyższają wszystko", powiedział, wdzięczny klubowi, który sprawił, że mocno się rozwinął. "W Granadzie rozwinąłem się jako piłkarz i jako osoba" - dodał.