Lewandowski nie ma wątpliwości co do umiejętności i potencjału 18-letniego zawodnika, ale zastanawia się, czy Yamal zdoła utrzymać motywację przez dłuższy czas.
W rozmowie z The Times powiedział: "Jak radzę sobie z nowym pokoleniem w szatni Barcelony? Muszę przyznać, że to było ogromne wyzwanie. Pochodzę z innego pokolenia i musiałem nauczyć się, jak wydobyć z nich to, co najlepsze. Kiedyś krzyk był sposobem na motywowanie. Teraz, jeśli za dużo krzyczysz, ta generacja reaguje inaczej. Nie próbują ci udowodnić, że się mylisz. Teraz trzeba tłumaczyć wszystko w inny sposób. Trzeba dużo rozmawiać. Nie lubią, gdy się na nich krzyczy. Teraz trzeba bardziej skupić się na mentalnej stronie piłki nożnej".
Lewandowski o Yamalem powiedział także: "Podczas mojego pierwszego treningu Lamine miał 15 lat. To był koniec sezonu, a kilku zawodników próbowało dostać się do drużyny. Lamine grał przeciwko doświadczonemu lewemu obrońcy i robił, co chciał. Widziałem wielu dobrych piłkarzy, którzy potrzebowali czasu, ale Lamine nie. Jeszcze nigdy nie widziałem takiego talentu w tym wieku. Jego wyzwanie? Być głodnym sukcesów za trzy lata i później" - zaznaczył Polak.