Do incydentu doszło w 33 minucie poniedziałkowego meczu, gdy kibic szturchnął Ocamposa od tyłu, gdy ten wykonywał wrzutkę. Argentyńczyk od razu powiadomił sędziego o incydencie, po czym kontynuował grę.
"Chcielibyśmy wyrazić nasze oburzenie z powodu tego incydentu" - powiedziała Sevilla w oświadczeniu.
"Lucas Ocampos padł ofiarą nieprzyzwoitego i całkowicie niestosownego zachowania ze strony kibica gospodarzy. Mamy nadzieję, że zostaną podjęte odpowiednie środki określone w przepisach, aby zapobiec powtórzeniu się takiego zachowania na boisku piłkarskim i wyraziliśmy to bezpośrednio w LaLiga".
Rayo Vallecano stwierdziło w oświadczeniu, że incydent był sprzeczny z ich wartościami jako klubu piłkarskiego i że pracują nad identyfikacją kibica.
"Ta odosobnione zachowanie jest wyłącznie indywidualną odpowiedzialnością kibica" - dodał klub.
"Rayo Vallecano pracuje obecnie nad identyfikacją kibica, aby, jeśli jest on posiadaczem karnetu sezonowego klubu, można było podjąć odpowiednie środki dyscyplinarne zgodnie z wewnętrznymi przepisami".
Ocampos powiedział, że chciałby, aby liga potraktowała ten incydent "tak samo poważnie, jak traktuje rasizm i tego typu rzeczy".
"Mam nadzieję, że nie stanie się to w innych obszarach, bo jeśli stanie się to w kobiecym futbolu… już wiemy, co może się wydarzyć".
"Zachowałem spokój, ponieważ mam dwie córki, mam nadzieję, że nie przydarzy im się to w przyszłości" - powiedział 29-latek nadawcy Dazn.