Real Madryt podchodził do meczu z Rayo Vallecano z szansą na powrót na pozycję wicelidera LaLiga, bo Atletico przegrało na wyjeździe 1:2 z Getafe, tracąc gole w samej końcówce. Królewscy stanęli też przed możliwością zrównania się punktami z Barceloną, której mecz w tej kolejce został przełożony z powodu śmierci klubowego lekarza.
Show Viniciusa i piękne gole na Bernabeu w pierwszej połowie
Od początku meczu swoje show urządzał Vinicius, który bawił się z obrońcami gości. Gospodarze blisko gola byli w 13. minucie, kiedy strzał z dystansu Viniego trafił w słupek, a dobitkę Mbappe obronił Augusto Batalla. Dość niepewna była obrona Realu Madryt, gdzie Andriej Łunin zastępował Thibaut Courtois, a w linii defensywy brakowało Antonio Rudigera.
Królewscy włączyli wyższy bieg po upływie pół godziny gry, kiedy zagrali świetną akcję. Vinicius pięknym podaniem uruchomił Kyliana Mbappe, Francuz poradził sobie z Florianem Lejeune i wyprowadził Real na prowadzenie.
Trzy minuty później Vinicius zatańczył z rywalami i podwyższył wynik na 2:0. Brazylijczyk przez kilka sekund utrzymywał się przy piłce, nie szukał nawet kolegów z drużyny i sam wykończył tę akcję, dokładając do asysty pięknego gola, który był jego dziesiątym trafieniem w tym sezonie ligowym.

Brazylijczyk uderzył praktycznie z tego samego miejsca, co chwilę wcześniej Mbappe. Okazało się, że była to szczęśliwa kępka trawy dla gospodarzy.
Gdy wydawało się, że do przerwy będzie gładkie 2:0, to cudowny strzał sprzed pola karnego oddał Pedro Diaz. Piłka odbiła się od poprzeczki, spadła za linię bramkową i wróciła do poprzeczki. Brak goal-line w LaLiga sprawił, że chwilę czekaliśmy na decyzję, ale VAR słusznie gola uznał, a Rayo mogło złapać wiatr w żagle na drugą część gry.
Usypiająca druga połowa i zwycięstwo Realu Madryt
Kylian Mbappe był aktywny na początku drugiej części gry i w 54. minucie mógł ustrzelić dublet, ale jego uderzenie zza pola karnego minimalnie minęło bramkę Rayo.
Real długo nie przyspieszał tempa, gospodarze chcieli jak najmniejszym nakładem sił dowieźć to zwycięstwo przed kluczowym meczem w Lidze Mistrzów z Atletico. W 68. minucie za Rodrygo na plac gry wszedł Fede Valverde, a siedem minut później powinno być 3:1, ale Vinicius nie dostawił dobrze nogi do podania Luki Modricia i piłka przeleciała obok bramki Batalli.
Kolejną roszadą w 79. minucie było wejście Eduardo Camavingi za Kyliana Mbappe. Cztery minut później wydawało się, że będzie 3:1. Vinicius znakomicie poradził sobie z defensywą goście, ale nie zdecydował się na strzał z ostrego kąta, próbował podać do Frana Garcii, ale ta ostatecznie do niego nie trafiła. Chwilę później Jude Bellingham został zmieniony przez Brahima. W 88. minucie było blisko trafienia wyrównującego, ale strzał z powietrza Oscara Trejo minął bramkę Łunina.
Podopieczni Carlo Ancelottiego w końcówce ofiarnie się bronili, ale ostatecznie dowieźli korzystny wynik i przeskoczyli Atletico, zrównując się punktami z Barceloną, która ma mecz mniej. Piłkarzem meczu został wybrany Vinicius Jr.
