Yan Couto i Dowbyk decydujący w Gironie, Katalończycy znów na szczycie LaLigi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Yan Couto i Dowbyk decydujący w Gironie, Katalończycy znów na szczycie LaLigi

Dovbyk, Couto i Savinho świętują gola dla Girony.
Dovbyk, Couto i Savinho świętują gola dla Girony.AFP
Kolejny pokaz Girony, która nie wydawała się obciążona presją zwycięstwa Madrytu nad Villarrealem. Dowbyk, Portu i ponownie Ukrainiec - tym razem z rzutu karnego - zdobyli bramki, które pomogły drużynie Míchela pokonać Deportivo Alavés. Niestrudzony Yan Couto miał udział przy wszystkich trzech golach.

Prymat Realu Madryt w lidze hiszpańskiej trwał 24 godziny. Tak, Real Madryt z Bellinghamem, Brahimem czy Rodrygo, faworyt do wszystkiego w tym roku, znów spada na drugie miejsce. Oznacza to, że Girona robi zbyt wiele rzeczy dobrze w tym sezonie.

A dominacja w kokńczącym kolejkę poniedziałkowym meczu była całkowita i absolutna. Liderzy, chwilowo drudzy z racji kolejności meczów, mierzyli się z drużyną, która ma tylko trzy punkty przewagi nad miejscami spadkowymi i która, jeśli Sevilla, Celta lub nawet Granada i Almeria się obudzą, może mieć poważne kłopoty, pomimo posiadania Samu Omorodiona.

Wyjściowe składy i noty Flashscore za mecz Girona-Deportivo
Wyjściowe składy i noty Flashscore za mecz Girona-DeportivoFlashscore

Artem Dowbyk próbował otworzyć wynik już na początku spotkania, trafiając po dośrodkowaniu Yana Couto. Potem nadeszła odpowiedź ze strony Alavés, za pośrednictwem ich kluczowego ofensora. Omorodion próbował uciec Davidowi Lopezowi, ale jego nie utrzymał kontroli. W 24. minucie padł pierwszy gol dla drużyny z Girony. I to z tymi samymi bohaterami, co pierwsza klarowna okazja. Kros Couto został odbity przez Siverę i Dowbyk skierował piłkę do bramki. 1:0.

Sprawdź wszystkie szczegóły i statystyki Girona-Alavés na Flashscore

 

Alavés odpowiedziało ponownie, za sprawą Samu Omorodiona, którego główkę świetnie wybronił Gazzaniga. Ale w 42. minucie nadeszła druga bramka dla Girony. Po raz kolejny wszystko zaczęło się od Yana Couto, który jest dziś lepszy niż kiedykolwiek. Brazylijczyk dośrodkował w pole karne, a Portu strzałem ze skraju pola karnego pokonał Siverę. 2:0 i impreza na trybunach Montilivi.

Dowbyk wykończył akcję i rywali

Druga połowa była kontynuowana z katalońskim rozmachem, choć największe szanse mieli piłkarze beniaminka: strzał głową Rafy Marína, strzał z krawędzi boiska Luisa Riojy i strzał Guevary.

Ale zamiast gola kontaktowego przyszedł ten kończący zawody. I czy można zgadnąć, który gracz był źródłem tego ruchu? Tak, Yan Couto. Świetne zagranie Brazylijczyka, który został powalony przez Javiego Lópeza w środku pola i rzut karny. Dowbyk wykorzystał go i Ukrainiec zdobył swoją drugą bramkę tego wieczoru.

Później nastąpiła klasyczna karuzela zmian i większy nacisk ze strony Alavés, które próbowało uratować choćby honor. Najwyraźniejszą szansą był spektakularny strzał Rubéna Duarte, który rozbił się o poprzeczkę po obronie przez Gazzanigę. Na więcej nie było już czasu. Girona zasłużenie jest ponownie liderem. Sen trwa nadal.

Wynik i statystyki meczu Girona-Deportivo Alaves
Wynik i statystyki meczu Girona-Deportivo AlavesFlashscore