Więcej

Blamaż Monaco w Belgii, Club Brugge wysoko pokonuje zespół Ligue 1

Zaktualizowany
Brugia
BrugiaPhoto by JOHN THYS / AFP
Chyba nikt nie spodziewał się tak łatwego meczu dla wicemistrzów Belgii. Club Brugge strzeliło trzy bramki w niewiele ponad 10 minut, a mogło być znacznie gorzej, ponieważ w Monaco nie działało nic. Kompromitujący występ osłodził tylko golem pocieszenia Ansu Fati i Monaco wraca chociaż z golem, choć bez punktów.

Nawet konieczność zmiany samolotu przez Monaco nie sprawiała, że Club Brugge mogło liczyć na status faworyta. Nie pomagał też wypełniony po brzegi Jan Breydel Stadion, zespół Ligue 1 przyjechał do Belgii po trzy punkty. 

Sprawdź szczegóły meczu Club Brugge – Monaco

Składy i noty za mecz Club Brugge - AS Monaco
Składy i noty za mecz Club Brugge - AS MonacoFlashscore

Choć początkowo to Brugia wyglądała na nieco bardziej aktywną, mecz wydawał się zmierzać w kierunku ustalonym przez bukmacherów i ekspertów: bramkarz Simon Mignolet faulował w polu karnym i już w 10. minucie Maghnes Akliouche mógł wykonywać jedenastkę. Golkiper zdołał go jednak zatrzymać i choć chwilę później zszedł z kontuzją, to pierwsze zagrożenie udało się oddalić.

Drugiego już nie było, bowiem w kolejnych minutach Brugia objęła niemal kompletną kontrolę nad grą, raz za razem śląc strzały. Jedynym problemem gospodarzy był brak skuteczności – zwłaszcza Tzolisa – w polu karnym rywali. To skończyło się po półgodzinie, gdy Nicolo Tresoldi otworzył wynik po wspaniałym wyłożeniu przez Vanakena

Gdy udało się przełamać Monaco, poszło już z górki. Choć Tzolis ponownie zmarnował świetną okazję, Raphael Onyedika w 39. minucie podwoił prowadzenie, a jeszcze przed przerwą swojego gola – pięknego, zresztą – zdobył Vanaken. Mogło być nawet lepiej, tuż przed zejściem do szatni Forbs był bliski szczęścia.

Gra Monaco w pierwszej połowie była porażająco zła – obrona kompletnie sypała się pod presją gospodarzy, pomoc nie była w stanie przenieść gry poza swoją połowę i w drugiej połowie tylko drastyczna zmiana mentalna gości mogła przywrócić ich do życia. Nawet doświadczeni piłkarze, jak Eric Dier, nie byli jednak oparciem dla Monaco.

Goście nie wyglądali jak czołowa drużyna Ligue 1, byli tylko tłem dla gospodarzy. Nawet rezerwowi Brugii wydawali się wnosić więcej niż ci po stronie Monaco, co potwierdził na kwadrans przed końcem Mamadou Diakhon. 19-latek jako czwarty pokonał Philippa Kohna zanim zmiennik Ansu Fati uratował honor przyjezdnych golem w doliczonym czasie gry. Chociaż… czy uratował? Monaco dostało lanie.

Statystyki meczu Club Brugge - Monaco
Statystyki meczu Club Brugge - MonacoOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen