Raków Częstochowa we wtorek zagra w rewanżowym meczu z Florą Tallinn w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszej rywalizacji Raków pokonał rywala 1:0. Teraz Jerzy Brzęczek postanowił doradzić ekipie "Medalików", co należy zmienić w ich drużynie.
"Na pozycji napastnika przydałaby się jeszcze trochę skuteczniejsza “dziewiątka”. Na pewno Piasecki w dwóch pierwszych spotkaniach zagrał słabo. Łukasz Zwoliński, który w tych meczach wchodził na boisko w drugich połowach, pozostawił lepsze wrażenie. Na razie Raków też nie kreuje tyle sytuacji strzeleckich, co w poprzednim sezonie" - powiedział Brzęczek w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
W dalszej fazie wypowiedzi były selekcjoner dodał, że Raków jak na razie nie osiągnął jeszcze swojego maksymalnego poziomu. "Jest to początek sezonu i Raków jeszcze na pewno nie osiągnął swojego maksymalnego poziomu, poziomu do którego nas przyzwyczaił. W dwóch pierwszych spotkaniach drugie połowy były zdecydowanie lepsze w wykonaniu drużyny. Natomiast tutaj trzeba podejść do wszystkiego z rozsądkiem. Należy konsekwentnie się rozwijać i mieć świadomość korekt, które zaszły w Rakowie w okresie transferowym" - podkreślił Jerzy Brzęczek.