W rozszerzonej Lidze Mistrzów weźmie udział 36 drużyn w zrestrukturyzowanej fazie grupowej, co oznacza dwa dodatkowe miejsca dla najlepszych europejskich lig w rozgrywkach UEFA. Przed tym tygodniem to Włochy i Niemcy zajmowały najwyższe miejsca w tabeli współczynników UEFA, a Anglia zajmowała trzecie miejsce.
Jednak West Ham odrobił przegraną 0:1 w meczu z Freiburgiem, pokonując Niemców 5:0 i awansując do ćwierćfinału Ligi Europy, a Aston Villa pokonała Ajax Amsterdam i dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji.
Anglia zajmuje obecnie tuż za Niemcami w tabeli UEFA, ale Premier League wciąż ma pięć swoich klubów w europejskich rozgrywkach, w porównaniu do trzech zespołów z Bundesligi, więc to Anglicy mają największe szanse na uzyskanie piątego miejsca w Lidze Mistrzów.
Do tej pory kwalifikowała się tylko pierwsza czwórka zespołów z Premier League, a zespół z piątego miejsca grał w Lidze Europy.
Na ten moment czwarte miejsce zajmuje Aston Villa, która w niedzielę zagra z West Hamem, ale przed tym meczem The Villans mogą spaść na piąte miejsce, ponieważ w sobotę może wyprzedzić ich Tottenham, jeśli wygra z Fulham.
Manchester United zajmuje szóste miejsce, ale traci tylko sześć punktów do Tottenhamu i pomimo przeciętnego sezonu może jeszcze znaleźć drogę do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
„Jestem zadowolony, że ten kraj otrzyma kolejne miejsce w Lidze Mistrzów” – powiedział w piątek menadżer West Ham David Moyes. „Liga Mistrzów to wspaniałe rozgrywki, które wnoszą do Premier League znacznie więcej pieniędzy".
„Nie wiem, czy będzie idealnie, że to my pomożemy komuś innemu, jeśli to nie my zajmiemy piąte miejsce, ale nie jestem całkowicie pewien co do ogólnego współczynnika” - powiedział.
Zapytany, czy West Ham mógłby zająć piąte miejsce, Moyes powiedział: „Prawdopodobnie nierealne jest to, że możemy zająć piąte miejsce, ale musimy cały czas wierzyć, że istnieje szansa, że nam się to uda”.