W kwalifikacjach z Celtikiem pierwszy bramkarz Kajratu błyszczał, ale został kontuzjowany. Jego następca błyszczał w rewanżowym meczu, ale i on doznał kontuzji. Dlatego do Lizbony Kajrat przyjechał z trzecim golkiperem, Sherkhanem Kalmurzą. Jego wejście w mecz wyglądało jak wymarzony debiut, utrzymywał swój zespół w grze przez prawie 45 minut.
Sprawdź szczegóły meczu Sporting - Kajrat Ałmaty
Bronił nie tylko uderzenia z akcji - a tych było sporo - ale i zatrzymał rzut karny Hjulmanda z 21. minuty, po faulu Aleksandra Mrynskiego. Kalmurza nie dał się zwieść niezdecydowanemu podbiegnięciu Mortena Hjulmanda i nie dając się wyprowadzić z równowagi, zdołał obronić rzut karny nogami.
Trincao odblokowuje wynik
Gospodarze nadal dominowali, ale młody Dastan Satpayev, bliski przenosin do Chelsea, był bliski objęcia prowadzenia dla Kazachów strzałem z dystansu, który João Virgínia musiał odbić na róg akrobatyczną interwencją. Mimo to Sporting utrzymywał kontrolę. Po tym, jak Luis Suárez trafił w słupek, w końcu przełamał impas dzięki Francisco Trincão, który umieścił piłkę przy poprzeczce, a Kalmurza nie był w stanie jej sięgnąć.
Pierwsze dwie minuty drugiej połowy były najbardziej intensywnym momentem i tak dynamicznego meczu. Satpayev skorzystał z błędnego podania Sportingu i znalazł się przed Virgínią, który odpowiedział świetną obroną. Kilka sekund później, na drugim końcu, Suárez uderzył z główki w poprzeczkę, a Kalmurza czyścił dośrodkowanie.
Sporting wrzucił wyższy bieg
Na 25 minut przed końcem prowadzenie Sportingu wciąż wydawało się zagrożone, ale drużyna Rui Borgesa przypieczętowała wygraną trzema bramkami w ciągu trzech minut. Trincão skompletował dublet, strzelając pod poprzeczkę z dwunastu metrów, a zaledwie minutę później rezerwowy Alisson Santos zdobył swoją pierwszą bramkę w koszulce klubu, wykorzystując podanie od Geovany'ego Quendy.
Asystent niemal natychmiast stał się także strzelcem, wyprzedzając trzech obrońców i precyzyjnie trafiając do siatki, dzięki czemu wynik był bezpieczny. Debiutanci mieli jednak ostatnie słowo: rezerwowy Edmilson strzelił swojego historycznego pierwszego gola w LM potężnym uderzeniem cztery minuty przed końcem.