Trzy dni po zwycięstwie nad Senegalem na Emirates Stadium w Londynie, Brazylijczycy zmierzyli się z Tunezją w Lille. Od 23. minuty przegrywali po golu Hazema Mastouriego. Pod koniec pierwszej połowy z rzutu karnego wyrównał 18-letni skrzydłowy Estevao.
"Rozegraliśmy bardzo dobry mecz z Senegalem oraz znacznie trudniejszy z Tunezją. To drużyna, która ma inny styl. Bardzo głęboko broni się całym zespołem. Znacznie trudniej jest znaleźć luki w takiej defensywie. Tunezyjczycy grali z dużą intensywnością. Mam przekonanie, że jesteśmy na dobrej drodze, by osiągnąć swój najlepszy poziom na mistrzostwach świata" – ocenił Ancelotti.
"Liczę na to, że będziemy grać z takim nastawieniem również w kolejnych meczach, a nie tylko przeciwko Brazylii. To było zacięte spotkanie. Mam nadzieję, że następnym razem ich pokonamy" – skomentował selekcjoner reprezentacji Tunezji Sami Trabelsi.
Tunezja i Brazylia zapewniły już sobie udział w mistrzostwach świata w Kanadzie, USA i Meksyku. "Orły z Kartaginy" wcześniej zagrają w Pucharze Narodów Afryki, który odbędzie się w dniach 21 grudnia – 18 stycznia w Maroku.
