"Najlepsza wiadomość jest taka, że przed nim jeszcze 15 lat gry w reprezentacji" - powiedział De la Fuente dziennikarzom, dodając, że zespół musi przede wszystkim skoncentrować się na występie w Tbilisi. "Teraz najważniejsze jest, by zaufać zawodnikom, których mamy, wygrać i zająć jak najlepszą pozycję w kontekście awansu. Musimy zagrać dobrze, to nasz priorytet" - mobilizował.
Yamal w poniedziałek zamiast zgrupowania przeszedł inwazyjny zabieg radiofrekwencyjny, przez co został zwolniony z kadry Hiszpanii jeszcze zanim zdążył do niej dołączyć. De la Fuente przyznał, że z taką sytuacją spotkał się po raz pierwszy.
Trener Hiszpanii podkreślił również, że jego drużyna chce wywalczyć awans własną pracą. "Naszym celem jest zakwalifikowanie się na mistrzostwa świata. Niezależnie od statystyk i innych wyników musimy walczyć, pracować i robić wszystko właściwie" - zaznaczył.
Jego zespół w czterech meczach grupy E zdobył 15 bramek i nie stracił ani jednej, a obecnie ma serię 29 spotkań o stawkę bez porażki.
Szkoleniowiec jednak przestrzegł przed samozadowoleniem i apelował o pokorę. "Każdy mecz jest trudny. Cieszy mnie, że nasi kibice są podekscytowani, ale musimy twardo stąpać po ziemi" - dodał. Hiszpanie mogą świętować już w sobotę – wystarczy, że pokonają Gruzję i jednocześnie będą liczyć na to, że Turcja nie poradzi sobie w meczu z Bułgarią.
