Jamajczycy potrzebowali zwycięstwa, aby wywalczyć prawo gry w MŚ. W drugiej połowie meczu z Curacao trzykrotnie trafili w słupek. Remis sprawił, że drużyna trenera McClarena zajęła drugie miejsce w grupie B, choć była faworytem.
Jamajka nadal ma szansę na udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Kanadzie, Meksyku i USA, w których weźmie udział 48 drużyn. W marcu rozegra interkontynentalny turniej barażowy, w którym może zmierzyć się z takimi reprezentacjami jak Irak czy Demokratyczna Republika Konga.
"Prowadzenie tej drużyny to jeden z największych zaszczytów w mojej karierze. Ale piłka nożna to biznes, w którym liczą się wyniki, a dziś wieczorem nie osiągnęliśmy naszego celu, jakim był awans z tej grupy" – powiedział McClaren po meczu.
"Odpowiedzialnością lidera jest robienie postępów, branie odpowiedzialności i podejmowanie decyzji w najlepszym interesie zespołu. Po głębokiej refleksji i uczciwej ocenie tego, gdzie jesteśmy i dokąd musimy zmierzać, zdecydowałem się zrezygnować z funkcji trenera reprezentacji Jamajki" – poinformował Anglik.
McClaren w latach 2006-2007 był selekcjonerem reprezentacji Anglii. Został zwolniony po tym, jak nie zakwalifikował się na Euro 2008. Potem pracował w wielu klubach, m.in. Wolfsburgu, Twente Enschede, Newcastle United, Derby County, Nottingham Forest i Queens Park Rangers.
Trenerem kadry Jamajki został w lipcu 2024 roku. Poprowadził drużynę w 23 meczach, notując 11 zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek.
"Czasami najlepszym, co może zrobić lider, to dostrzec, że potrzebne są nowa energia i inna perspektywa, aby popchnąć drużynę do przodu" – oświadczył McClaren.
Ze strefy CONCACAF, czyli Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów na mundial awansowały Curacao, Panama i Haiti. Kanada, USA i Meksyk mają zapewniony udział w turnieju jako gospodarze.