Ostrzyliśmy sobie zęby na ten mecz: najlepszy obecnie polski bramkarz kontra główny pretendent do Scudetto. Na Stadio Renato Dall’Ara Łukasz Skorupski miał zatrzymać piłkarzy Napoli, ale emocje co do jego występu skończyły się zanim się zaczęły.
Zaliczył raptem dwa kontakty z piłką zanim wykop na połowę rywali kosztował go kontuzję. Po trzech minutach gry Polak zasygnalizował, że potrzebuje pomocy, łapiąc się za prawe udo. Przy kopnięciu doszło do urazu – najpewniej – mięśnia dwugłowego i z pomocą ruszył fizjoterapeuta. Po czterech minutach doszło jednak do zmiany.
Sytuacja jest wyjątkowo trudna dla dwóch trenerów: Vincenzo Italiano nie miał do dyspozycji Ravaglii, więc musiał sięgnąć po trzeciego golkipera, Massimo Pessinę. Nie mniejszy zgryz ma Jan Urban, ponieważ Skorupski był nominalnie najlepszym dostępnym bramkarzem na listopadowe zgrupowanie. W związku z długoterminową kontuzją Marcina Bułki do dyspozycji pozostają obecnie Bartłomiej Drągowski i Kacper Tobiasz.
