Efektowny gol Crnaca, kontuzja Otieno. Raków pokonał Koronę po piorunującym początku meczu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Efektowny gol Crnaca, kontuzja Otieno. Raków pokonał Koronę po piorunującym początku meczu
Efektowny gol Crnaca, kontuzja Otieno. Raków pokonał Koronę po piorunującym początku meczu
Efektowny gol Crnaca, kontuzja Otieno. Raków pokonał Koronę po piorunującym początku meczuProfimedia
W zaległym meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał z Koroną Kielce 2:0. Zwycięstwo zostało jednak okupione kontuzją Otieno oraz czerwoną kartką dla Arsenicia.

Kibice zgromadzeni na stadionie w Kielcach nie zdążyli rozsiąść się na krzesełkach, a już mogli podziwiać fantastyczne trafienie dla gości. W 3. minucie spotkania piłkę przed polem karnym przejął Ante Crnac i zdecydował się na potężne uderzenie - piłka wpadła do siatki, odbijając się jeszcze od poprzeczki. Podopieczni Kamila Kuzery byli w szoku, gdyż już po chwili przegrywali 0:2. Tym razem po składnej akcji zespołowej bramkę sprytnym uderzeniem z bliskiej odległości zdobył Vladyslav Kochergin.

Po uzyskaniu prowadzenia zawodnicy Dawida Szwargi nie zwalniali tempa i wciąż dominowali na boisku. Szczególnie aktywni byli dwaj gracze ustawieni na skrzydłach, czyli Erick Otieno i John Yeboah. Obaj dość łatwo mijali swoich rywali w akcjach ofensywnych, a dodatkowo odpowiedzialnie uczestniczyli w grze obronnej.

Piłkarze Korony nie zwiesili jednak głów i szukali okazji do odrobienia strat. Tuż przed przerwą w końcu zaczęli przełamywać opór Medalików i coraz częściej gościli pod ich szesnastką. Najbliżej zdobycia gola kontaktowego był Miłosz Trojak, jednak doskonałą interwencją popisał się Vladan Kovacević.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od kontuzji Otieno. Kenijczyk po jednej z akcji gospodarzy bez kontaktu z rywalem upadł na murawę i opuścił ją przy asyście lekarzy. Wstępna diagnoza sugeruje, że jest to uraz mięśnia dwugłowego uda.

To nie był koniec pecha Rakowa. W 70. minucie Zoran Arsenić w pojedynku biegowym tuż przed polem karnym faulował Shikavkę, za co otrzymał drugą i ostatecznie czerwoną kartkę. Konsekwencje tej sytuacji mogły być nawet jeszcze większe, ale golkiper mistrzów Polski znów uratował swój zespół, tym razem po efektownym strzale Marcela Pięczka.

Pomeczowe oceny zawodników
Pomeczowe oceny zawodnikówFlashscore

Złocisto-Krwiści szukali swoich okazji do samego końca, ale mimo aż siedmiu doliczonych minut nie znaleźli sposobu na świetnie dysponowanego Kovacevicia. Dzięki temu zwycięstwu Raków awansował na trzecie miejsce tabeli PKO BP Ekstraklasy i traci tylko dwa punkty do Śląska i prowadzącej Jagiellonii.