Drużyny, które nie zdobyły mistrzostwa Premier League, będąc liderem w Boże Narodzenie

Arsenal miał rozczarowującą końcówkę sezonu 2022/23 w Premier League
Arsenal miał rozczarowującą końcówkę sezonu 2022/23 w Premier LeagueProfimedia

Obserwatorzy angielskiej piłki i Premier League często przywiązują dużą wagę do prowadzenia w tabeli w okresie świątecznym, gdy mowa o aspiracjach do tytułu mistrzowskiego. Po raz drugi z rzędu Arsenal znajduje się na szczycie tabeli z przewagą jednego punktu i liczy, że solidna postawa w pierwszej połowie sezonu przełoży się na sukces także w 2026 roku. Choć historycznie liderzy na koniec roku mają duże szanse na zdobycie mistrzostwa, prowadzenie w tabeli w okresie świątecznym nie daje gwarancji triumfu latem.

Przykładów drużyn, które tego nie dokonały, jest wiele – przyglądamy się każdemu przypadkowi i temu, kto ostatecznie sięgnął po tytuł:

Norwich (1992/93)

Norwich niespodziewanie prowadziło w inauguracyjnym sezonie Premier League, zwłaszcza że rok wcześniej ledwo uniknęło spadku.

Idealny listopad pozwolił Kanarkom dobrze wejść w okres świąteczny, ale potem przyszła seria sześciu meczów bez zwycięstwa, która mocno osłabiła ich szanse na końcowy sukces.

Fatalny kwiecień, w którym Norwich przegrało trzy z czterech spotkań, praktycznie przesądził sprawę – Manchester United sięgnął po tytuł z przewagą 12 punktów, a Norwich zakończyło sezon na trzecim miejscu, za Aston Villą.

Newcastle (1995/96)

Kevin Keegan na ławce Newcastle
Kevin Keegan na ławce NewcastleProfimedia

Newcastle pod wodzą Kevina Keegana rozpoczęło sezon 1995/96 w imponującym stylu, wygrywając 14 spotkań przed świętami i przegrywając tylko dwa razy.

Przewaga nad Manchesterem United wynosiła 10 punktów, a po mocnym styczniu wzrosła do 12. To jednak był szczyt możliwości, bo Sroki przegrały pięć z kolejnych ośmiu meczów.

Niestety dla Newcastle, ich kryzys zbiegł się z odrodzeniem Manchesteru United, co pozwoliło Czerwonym Diabłom wyprzedzić Sroki w tabeli i zdobyć tytuł z przewagą czterech punktów.

Liverpool (1996/97)

Rok później kolejnym rywalem Manchesteru United w walce o tytuł był Liverpool, który objął prowadzenie w tabeli. Do walki włączyły się także Newcastle i Arsenal, a nierówna forma The Reds wpłynęła na ich końcową pozycję. United sięgnął po mistrzostwo, a drużyna Roya Evansa zakończyła sezon ze stratą siedmiu punktów.

Manchester United (1997/98)

Drużyna Sir Alexa Fergusona nabrała rozpędu w grudniu i mimo potknięć po Nowym Roku, wciąż miała przewagę.

Jednak kilka remisów i znakomita seria Arsenalu – w pierwszym sezonie pod wodzą Arsene'a Wengera – sprawiły, że walka o tytuł się zaostrzyła.

Kanonierzy wygrali 10 meczów z rzędu i zapewnili sobie mistrzostwo na dwie kolejki przed końcem, wyprzedzając United o jeden punkt.

Aston Villa (1998/99)

Stan Collymore z Aston Villi i Ramon Vega z Tottenhamu
Stan Collymore z Aston Villi i Ramon Vega z TottenhamuProfimedia

Aston Villa rozpoczęła sezon 1998/99 od imponującej serii 12 meczów bez porażki, a przed świętami przegrała tylko dwa razy. Jednak w drugiej części sezonu forma The Villans kompletnie się załamała – przyszła seria ośmiu spotkań bez zwycięstwa. To otworzyło drogę Manchesterowi United i Arsenalowi, a tytuł trafił do Czerwonych Diabłów, którzy sięgnęli po potrójną koronę.

Leeds (1999/2000)

Leeds pod wodzą Davida O'Leary'ego stawali się coraz silniejsi, a w pierwszej połowie sezonu Biali regularnie wygrywali.

Wydawało się, że są gotowi na walkę o tytuł, ale słaby styczeń był pierwszym sygnałem ostrzegawczym, że droga do mistrzostwa nie będzie łatwa.

Później Leeds przegrało cztery mecze z rzędu, a Manchester United zanotował imponującą serię 11 zwycięstw i pewnie sięgnął po tytuł.

Newcastle (2001/02)

Jermaine Jenas z Newcastle walczy z Niclasem Alexanderssonem z Evertonu
Jermaine Jenas z Newcastle walczy z Niclasem Alexanderssonem z EvertonuProfimedia

To był drugi raz, gdy Newcastle nie zdołało zdobyć mistrzostwa Premier League, będąc liderem w Boże Narodzenie.

Sir Bobby Robson zbudował świetny zespół, który od początku sezonu prezentował się bardzo groźnie. Jednak późniejsze porażki z Manchesterem United, Arsenalem i Liverpoolem okazały się kluczowe – Sroki spadły na czwarte miejsce.

Arsenal wygrał aż 13 spotkań do końca sezonu i sięgnął po tytuł.

Arsenal (2002/03)

Broniący tytułu Arsenal wydawał się faworytem do powtórzenia sukcesu, szybko obejmując prowadzenie w tabeli.

Jednak niesamowita seria Manchesteru United na przełomie roku sprawiła, że Czerwone Diabły nie przegrały już do końca sezonu i ostatecznie wyprzedziły Kanonierów.

United zakończyli sezon z przewagą pięciu punktów nad Arsenalem.

Manchester United (2003/04)

Ten sezon przeszedł do historii Premier League.

Manchester United prowadził w tabeli w Boże Narodzenie dzięki świetnej grze w grudniu, ale to Arsenal sięgnął po tytuł, przechodząc przez cały sezon bez porażki.

Określani mianem „The Invincibles” Kanonierzy wygrali ligę z przewagą 11 punktów nad drugą Chelsea, która wyprzedziła United.

Arsenal (2007/08)

Menadżer Manchesteru United Sir Alex Ferguson (z lewej) bije brawo, gdy menadżer Arsenalu Arsene Wenger schodzi z boiska przygnębiony
Menadżer Manchesteru United Sir Alex Ferguson (z lewej) bije brawo, gdy menadżer Arsenalu Arsene Wenger schodzi z boiska przygnębionyProfimedia

Arsenal przez większą część sezonu 2007/08 prezentował się znakomicie, a liczne zwycięstwa zapewniły mu prowadzenie w tabeli w Boże Narodzenie i jeszcze w lutym.

Przełomowym momentem była jednak poważna kontuzja Eduardo w meczu z Birmingham, która zapoczątkowała serię pięciu meczów bez wygranej.

Pozwoliło to Manchesterowi United i Chelsea dogonić Kanonierów, co sprawiło, że walka o tytuł była niezwykle zacięta.

United zdobyli mistrzostwo z dorobkiem 87 punktów, wyprzedzając Chelsea o dwa i Arsenal o cztery punkty. Oba londyńskie kluby przegrały w sezonie tylko po trzy mecze.

Liverpool (2008/09)

Liverpool i Rafael Benitez świetnie rozpoczęli sezon, wygrywając osiem z pierwszych dziesięciu spotkań i nie przegrywając w grudniu.

Przez cały sezon The Reds przegrali tylko dwa razy, a na finiszu zanotowali serię 10 zwycięstw w 11 meczach, ale mimo to nie zdołali wyprzedzić Manchesteru United.

To remisy okazały się zgubne dla Liverpoolu, który zakończył sezon cztery punkty za liderem.

Liverpool (2013/14)

Przygnębieni Martin Skrtel, Steven Gerrard i Joe Allen z Liverpoolu patrzą, jak kibice Chelsea świętują
Przygnębieni Martin Skrtel, Steven Gerrard i Joe Allen z Liverpoolu patrzą, jak kibice Chelsea świętująAFP

Atak Liverpoolu z Luisem Suarezem, Daniele Sturridgem i młodym Raheemem Sterlingiem wyglądał na gwarancję sukcesu. Drużyna Brendana Rodgersa prowadziła w tabeli w Boże Narodzenie, a w drugiej części sezonu przegrała tylko raz.

Jednak ta jedna porażka, właśnie z Chelsea, przeszła do historii Premier League jako kluczowy moment niepowodzenia Liverpoolu.

Później dramatyczny remis 3:3 z Crystal Palace przypieczętował los The Reds, a Manchester City wyprzedził ich w tabeli o zaledwie dwa punkty.

Liverpool (2018/19)

Liverpool ponownie walczył o tytuł z Manchesterem City pięć sezonów później i był to dla The Reds sezon pełen emocji.

Do Bożego Narodzenia Liverpool nie przegrał ani razu, a pierwsza porażka przyszła dopiero w styczniu, właśnie z City.

Drużyna Jurgena Kloppa nie poddała się i wygrała wszystkie z ostatnich dziewięciu meczów, ustanawiając klubowy rekord 97 punktów, ale i tak przegrała walkę o tytuł w ostatniej kolejce.

City zanotował niesamowitą serię 14 zwycięstw z rzędu, co pozwoliło wyprzedzić Liverpool o zaledwie jeden punkt.

Liverpool (2020/21)

Menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp po porażce z Fulham
Menadżer Liverpoolu Jurgen Klopp po porażce z FulhamAFP

Po zakończeniu długiego okresu bez mistrzostwa w poprzednim sezonie, Liverpool wydawał się faworytem do obrony tytułu.

W Boże Narodzenie miał cztery punkty przewagi nad Manchesterem City, ale to był szczyt możliwości, bo na przełomie roku kontuzje zdziesiątkowały skład.

Wyniki się pogorszyły i ostatecznie Liverpool zakończył sezon na trzecim miejscu, a City ponownie sięgnęli po mistrzostwo.

Arsenal (2022/23)

Arsenal pod wodzą Mikela Artety prezentował się bardzo groźnie na początku sezonu 2022/23, gromadząc sporo punktów przed świętami.

Do Nowego Roku przegrał tylko raz i wydawało się, że nie zamierza zwalniać tempa, mając sporą przewagę nad goniącym Manchesterem City.

Jednak maszyna City wykorzystała słabszą serię Arsenalu w końcówce sezonu i sięgnęła po kolejny tytuł.

Kanonierzy spędzili 248 dni na szczycie tabeli, nie zdobywając mistrzostwa – to nowy rekord Premier League.

Arsenal (2023/24)

Wygląda na to, że to już ich specjalność, prawda?

Pod wodzą Artety Arsenal zgromadził 40 punktów przed świętami, a najbliżej był Liverpool, tracąc tylko jeden punkt.

Jednak to Manchester City po raz kolejny pokrzyżował plany Kanonierów, notując niesamowitą serię w ostatnich 20 meczach sezonu – 17 zwycięstw i tylko trzy remisy, co pozwoliło wyprzedzić Arsenal o dwa punkty.

To dwie porażki z londyńskimi rywalami – West Hamem i Fulham – w okresie świątecznym okazały się kluczowe, dając City impuls do tej imponującej serii.

Arsenal znów jest liderem w Boże Narodzenie 2025 – czy w tym sezonie wreszcie uda się sięgnąć po tytuł?

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen