Lijewski po porażce z Norwegią: "Robiliśmy trochę głupot i te głupoty musimy wyeliminować"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Lijewski po porażce z Norwegią: "Robiliśmy trochę głupot i te głupoty musimy wyeliminować"
Lijewski po porażce z Norwegią: "Robiliśmy trochę głupot i te głupoty musimy wyeliminować"
Lijewski po porażce z Norwegią: "Robiliśmy trochę głupot i te głupoty musimy wyeliminować"Paweł Bejnarowicz, Związek Piłki Ręcznej w Polsce
Nikt nie spodziewał się wygranej nad faworytami grupy, ale po solidnym starcie Polacy stracili impet, by po przerwie rozpaść się zupełnie. Trener reprezentacji nie będzie zachwycać się początkiem, raczej skupić na poprawieniu tego, co działo się później.

Na otwarcie mistrzostw Europy 2024 reprezentacja Polski trafiła na jednego z najtrudniejszych rywali, dlatego nie było wielkich oczekiwań wobec wyniku. Marcin Lijewski zapowiadał rzucenie wszystkich sił, ułańską fantazję, ale ta druga pojawiła się najwyżej w negatywnym sensie – jako chaos w ofensywie, z którego Norwegowie korzystali. Jak ocenia przegrany 21:32 mecz selekcjoner?

"Trochę rozczarowanie. Bardzo dobry początek i dużo można było sobie obiecywać po tym meczu, ale poprzez własne błędy sami się wyrzuciliśmy z gry. To mnie martwi, że wpadliśmy w ślepy zaułek, z którego nie potrafiliśmy się wygrzebać. Norwegowie to jest klasowy zespół i nie można sobie pozwolić na chwile słabości" – oceniał na gorąco Lijewski, wyraźnie zmartwiony przebiegiem meczu.

Czy niezły początek meczu może być powodem do optymizmu przed kolejnymi starciami? "Tak trzeba grać przez 60 minut. Dużo można wziąć z tych pierwszych 15 minut, ale nas bardziej będzie interesowało te pozostałe 45, bo robiliśmy trochę głupot i te głupoty musimy wyeliminować" – potwierdził 46-latek, dziękując kibicom za wsparcie i prosząc o nie również w kolejnych spotkaniach. 

Znacznie dosadniej czwartkowy mecz opisał obrotowy Bartłomiej Bis. "Na pewno nie tak sobie ten mecz w głowach układaliśmy, nie taki był plan na ten mecz. Bo oprócz momentów w obronie, gdzie jeszcze jakoś to wyglądało, to nie wiem, czy można jakieś pozytywy znaleźć. W ataku błędy, błędy i jeszcze raz błędy. To, ile błędów narobiliśmy, ile piłek pogubiliśmy, ilu sytuacji nie trafiliśmy…"

"Z takim zespołem jak Norwegia nie możemy popełniać tylu prostych błędów, a oni to wykorzystywali skrupulatnie. Każdy nasz najmniejszy błąd kończył się kontratakiem i z tych kontrataków nas zabili. Jeżeli chcemy z takimi zespołami grać o punkty, to musimy się wznieść na wyższy poziom" – stwierdził Bis. 

Co prawda w grupie nie ma już przeciwników na poziomie Norwegii, ale Słowenia i Wyspy Owcze w pierwszym pojedynku zaprezentowały się bardzo solidnie i na pewno nie będą łatwymi rywalami.  Ze Słowenią w sobotni wieczór trzeba zagrać jak najlepiej, by poniedziałkowe starcie z Farerami nie było pożegnalnym.

Polakom podczas Euro zostały jeszcze dwa mecze grupowe
Polakom podczas Euro zostały jeszcze dwa mecze grupoweFlashscore