AZS Olsztyn w coraz trudniejszej sytuacji po czwartej ligowej porażce

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
AZS Olsztyn w coraz trudniejszej sytuacji po czwartej ligowej porażce
AZS Olsztyn w coraz trudniejszej sytuacji po czwartej ligowej porażce
AZS Olsztyn w coraz trudniejszej sytuacji po czwartej ligowej porażceIndykpol AZS Olsztyn
Pomimo obiecującego pierwszego seta, siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie sprostali rywalom z Trefla Gdańsk. Drużyna Javiera Webera przegrała 1:3 we własnej hali, a czwarta porażka z rzędu oznacza coraz mniejsze szanse na play-off.

Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn w Wielką Sobotę pozostawały tylko trzy spotkania do zakończenia fazy zasadniczej: z Treflem Gdańsk (dom), Projektem Warszawa (wyjazd) i Ślepskiem Malow Suwałki (dom). Przed rozpoczęciem 28. kolejki, akademicy z Kortowa zajmowali w ligowej tabeli 8. miejsce, mając tylko punkt przewagi na dziewiątą ekipą.

W sobotnim spotkaniu gospodarzom brakło Kamila Szymendery. Przyjmujący olsztynian zerwał więzadło w kciuki prawej dłoni. Trener Javier Weber dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie i początek sobotniego spotkania należał do gości. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur początkowo miała problemy w przyjęciu, co przekładało się również na brak skończenia ataku w pierwszym uderzeniu. 

Olsztynianie jednak nie złożyli broni, a wyraźny sygnał do ataku dał w polu serwisowym Moritz Karlitzek. Dzięki jego serwisom i dobrej grze w systemie blok-obrona, gospodarze zwyciężyli 25:19. 

To, co ekipie przyjezdnych nie udało się w pierwszej partii, udało się w drugiej. Olsztynianie ponownie byli niedokładni w przyjęciu, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy prowadzeni przez Igora Juricia. Efektem tego było zwycięstwo gości 25:19, co oznaczało remis w całym meczu.

Trzecia odsłona miała bardzo podobny przebieg. Punkty raz po raz dla gości zdobywali Sasak i Sawicki. Choć trener Javier Weber próbował reagować, wprowadzając na boisko m.in. Ciunajtisa czy Janikowskiego, to zmiany nie przyniosły efekty – Trefl wygrał 25:21, obejmując prowadzenie w całym meczu. 

W czwartej partii obserwowaliśmy Indykpol AZS Olsztyn z połowy pierwszego seta. Punkty raz po raz zdobywali Karlitzek czy Sapiński. I gdy wydawało się, że zobaczymy tie-breaka, to byliśmy świadkami emocjonującej końcówki, zapisane na konto gości, którzy wygrali 29:27, a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Kewin Sasak.

"Ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć po tym meczu. Po raz kolejny tracimy punkty na własne życzenie, bowiem mogliśmy dziś zdobyć choć jeden punkcik. Pierwszy set był rewelacyjny z naszej strony. Potem znów przyszła niemoc, głównie w przyjęciu zagrywki. Ciężko skomentować to, co wydarzyło się w czwartym secie. Mieliśmy kontrolę, lecz popełniliśmy kilka prostych błędów" – powiedział po meczu Cezary Sapiński. 

Tabela PlusLigi po 28 rozegranych kolejkach
Tabela PlusLigi po 28 rozegranych kolejkachFlashscore