Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w dobrych nastrojach udali się do Suwałk. Przypomnijmy, iż w miniony wtorek, zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera odnieśli pierwsze zwycięstwo w nowej Hali Urania. Olsztynianie pewnie pokonali dotychczasowego lidera – Projekt Warszawę 3:0. 

"Po tym, co wydarzyło się podczas ostatniego meczu, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyjść z takim samym nastawieniem. Decydująca będzie zagrywka oraz system blok-obrona – to są elementy, które prowadzą do zwycięstwa" – powiedział Kamil Szymendera, przyjmujący olsztynian, przed niedzielnym meczem w Suwałkach.

Choć w pierwszym secie z przodu byli akademicy z Kortowa, to końcówka seta należała do gospodarzy, którzy zwyciężyli 25:23. Podobny przebieg miała druga partia, którą wygrali gospodarze 27:25. 

W trzeciej partii trener Javier Weber dokonał kilku zmian, wprowadzając na boisko m.in. Karola Jankiewicza i Manuela Armoę. To przyniosło efekt w postaci wygranej trzeciej partii 25:18. I kiedy wydawało się, że podrażnieni olsztynianie doprowadzą do tie-breaka, końcówka czwartej odsłony ponownie należała do gospodarzy, którzy wygrali 26:24, a całe spotkanie 3:1.

"Nie zaczęliśmy tego spotkania zbyt dobrze. Mieliśmy swoje problemy, przez co ciężko było nam wrócić do dobrej gry. Udało nam się jednak je pokonać, w niektórych momentach pokazaliśmy dobrą siatkówkę. Trzeba jednak oddać gospodarzom, że bardzo dobrze zagrywali. Choć w czwartej partii byliśmy blisko wygranej, to całe spotkanie nie ułożyło się dla nas dobrze" – powiedział po meczu Joshua Tuaniga.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w kolejnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie (sobota, 13.01, godz. 17:30). Akademicy do Hali Urania powrócą w sobotę, 20 stycznia, w starciu z Jastrzębskim Węglem (godz. 14:45).