Przełamali się kosztem lidera, Indykpol AZS Olsztyn rozbił Projekt w swojej hali

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Przełamali się kosztem lidera, Indykpol AZS Olsztyn rozbił Projekt w swojej hali

Przełamali się kosztem lidera, Indykpol AZS Olsztyn rozbił Projekt w swojej hali
Przełamali się kosztem lidera, Indykpol AZS Olsztyn rozbił Projekt w swojej haliIndykpol AZS Olsztyn, indykpolazs.pl
Powrót do Hali Urania nie wyszedł najlepiej siatkarzom AZS-u Olsztyn, ale po porażkach mają wreszcie zwycięstwo. Wygrana 3:0 nad Projektem Warszawa oznacza również zatrzymanie triumfalnego marszu stołecznej ekipy.

Projekt Warszawa pozostawał niepokonany od listopada, to już osiem zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Z kolei Indykpol AZS Olsztyn nie miał szczęścia, przegrawszy oba grudniowe mecze po powrocie z Iławy do przebudowanej Hali Urania. Co prawda rywale byli solidni (Skra Bełchatów i LUK Lublin), ale tym bardziej solidnie rysował się lider tabeli z Warszawy przed wtorkowym meczem. 

W zaciętym pierwszym secie żadna z drużyn nie uciekła ani na chwilę na więcej niż dwa punkty. W decydującej fazie przewaga była jednak po stronie olsztynian. Punkty raz po raz zdobywali Souza oraz Sapiński, czego efektem była wygrana akademików z Kortowa na przewagi, 27:25

Druga odsłona miałaby podobny przebieg, gdyby nie fakt, że gospodarze szybko wypracowali kilkupunktową przewagę (14:7). Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera w szczycie mieli nawet osiem oczek buforu, popełniali mniej błędów i zwyciężyli 25:19

Niesieni dopingiem swoich fanów gospodarze równie pewnie weszli w ostatniego seta, ponownie budując przewagę, której Projekt nie był kompletnie w stanie zniwelować. Co prawda długo dystans wydawał się do odrobienia, ale seria trzech punktów z rzędu pozwoliła uciec na 20:14 i wygrana była już tylko formalnością – Indykpol AZS zwyciężył 25:19, a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Alan Souza.

Poskromienie Projektu Warszawa to nie tylko święto na Warmii, ale również świetna wiadomość dla zawodników Jastrzębskiego Węgla, którzy po dwóch porażkach zaczęli tracić liderów tabeli z bezpośredniego zasięgu. Teraz powinni mieć dodatkową motywację do zwycięstwa ze Skrą w Bełchatowie, które dałoby im ponownie szczyt PlusLigi. Ten pojedynek już dziś o 21:00. Na żywo można śledzić jego przebieg na Flashscore.