Na starcie konkursu duetów stanęło 15 reprezentacji – Chiny, Kazachstan, Turcja, Włochy, Francja, Estonia, Finlandia, USA, Szwajcaria, Polska, Japonia, Słowenia, Norwegia, Niemcy i Austria. Konkurs rozgrywany był według zasad, które zakładają rozegranie trzech serii. Do drugiej awans wywalczy 12 reprezentacji, a do decydującej 8.
Słowenia przed Austrią i Japonią po pierwszej serii. Polska na piątym miejscu
Konkurs rozpoczął się z 8. belki, a wiatr wiał dość mocno pod narty. Jako pierwszy z biało-czerwonych zaprezentował się Dawid Kubacki. Polak uzyskał 118 metrów, miał mało odjętych punktów, co sprawiło, że biało-czerwoni objęli prowadzenie, ale nie trwało to długo, bo zaraz Ren Nikaido skoczył 125 metrów i Japonia wyprzedzała Polskę o 13.7 pkt. W połowie pierwszej serii na czele byli Słoweńcy (Kos 125.5 m), drudzy ze stratą 1.3 pkt do lidera była Austria (Fettner 127), a trzecią lokatę zajmowali Japończycy, mając notę o 5.2 pkt niższą. Polska zajmowała piątą pozycję ze stratą 18.9 pkt do Słowenii.
Druga grupa pierwszej serii odbijała się z 7. belki. Wiatr wiał słabiej, stąd długo czekaliśmy na daleki skoki, a z konkursem pożegnali się reprezentanci Chin, Kazachstanu i Turcji. Paweł Wąsek oddał bardzo dobry skok na odległość 123. metrów, miało mało odjętych punktów za wiatr, dostał dobre noty i powiększył przewagę nad Szwajcarią, utrzymując dla Polski piąte miejsce. Na czele pozostawali Słoweńcy (Lanisek 129.5 m), drugie miejsce zajmowali Austriacy (Kraft 127.5 m), trzeci byli Japończycy (Kobayashi 128 m). To ekipy mieściły się w 10 punktach. Czwarci Niemcy do liderów tracili już 21.9 pkt.
Niewielkie różnice w czołówce po drugiej serii. Polacy bezpiecznie na piątej lokacie
Na początku drugiej serii jury zdecydowało się na powrót do 8. belki. Dawid Kubacki niestety w drugiej próbie skoczył tylko 112 metrów, ale reprezentacje z tyłu również nie skakały daleko, dlatego Polska pozostała na piątym miejscu. Na czele wciąż był Słowenia (Kos 126.5 m) o 5.5 pkt przed Austrią (Fettner 126.5 m) i 14.4 przed Japonią (Nikaido 123.5 m). Niemcy tracili już ponad 35 punktów straty, a Polska miała od liderów notę niższą o 61.2 pkt.
Przed drugą grupą drugiej serii ponownie belka powędrowała na 7. stopień. Do finałowej części nie awansowali Francuzi, Estończycy, Włosi i Norwegowie. Za plecami Polaków doszło do zmiany, bo Finowie wyprzedzili Szwajcarów. Paweł Wąsek spisał się na swoim poziomie, ponownie skoczył 123 metry i przewaga nad szóstym miejscem wynosiła 17.7 pkt. Słowenia pozostała na czele (Lanisek 130 m), drugą pozycję zajmowała Austria (Kraft 127.5 m) ze stratą 4 punktów do liderów, a trzecia Japonia (Kobayashi 129 m) traciła 8.1 pkt.
Wielkie emocje do samego końca. Słowenia przed Austrią i Japonią w konkursie duetów!
Trzecia seria, podobnie jak dwie wcześniejsze, rozpoczęła się z 8. belki. Dawid Kubacki nie poradził sobie z trudnymi warunkami, skoczył tylko 110 metrów, ale przewaga nad Finlandią i Szwajcarią była wyraźna. Ren Nikaido uzyskał 120 metrów, a Manuel Fettner skoczył 127.5 metra, co sprawiło, że Austria już zdecydowanie odskoczyła Japonii i o 0.9 pkt wyprzedziła Słowenię, bo Lovro Kos uzyskał 126 metrów.
Jury konsekwentnie obniżało drugiej grupie belkę na 7. stopień i tak samo było również tym razem. Paweł Wąsek był bardzo regularny i po skokach na 123 metry, w ostatniej próbie dołożył jeszcze metr, co sprawiło, że Polska obroniła piątą pozycję, a za jej plecami była Finlandia, Szwajcaria i USA.
Andreas Wellinger skoczył 126 metrów i potwierdził czwarte miejsce Niemców, którzy wyprzedzili biało-czerwonych o 62.2 pkt. Ryoyu Kobayashi uzyskał 130.5 metra, dostał aż cztery noty po 20 punktów, co dało im notę wyższą o 40.4 pkt niż mieli podopieczni Stefana Horngachera. Anze Lanisek skakał z 6. belki na życzenie trenera, uzyskał 124 metry i Słowenia wyprzedziła Japonię o 10.9 pkt. Stefan Kraft skoczył 125 metrów, ale z 7. belki, co sprawiło, że Austria przegrała ze Słowenią o 4.1 pkt.