Kwalifikacje były udane dla polskich skoczków, bo wszyscy znaleźli się w czołowej "30", a najlepszym z nich był Aleksander Zniszczoł, który zajął szóste miejsce. Na starcie konkursu zabrakło oczywiście piątki Norwegów, która występowała na MŚ i została zawieszona przez FIS po manipulacjach przy kombinezonach.
Dominacja Kobayashiego w pierwszej serii. Słaby występ Polaków
Konkurs rozpoczął się z 11. belki i nie najlepiej dla Polaków, bo Maciej Kot skoczył zaledwie 114 metrów, miał odjęte 7.2 pkt, co nie dało mu awansu do drugiej serii, bo zajął dopiero 44. pozycję.
Lepiej spisał się Kamil Stoch, który skoczył 119.5 metra, miał odjęte 3.6 pkt i awansował do drugiej serii, plasując się na 23. pozycji. Zawiódł nieco Dawid Kubacki, który w treningach plasował się w czołowej "10", a w konkursie wylądował w tym samym miejscu, co Kamil Stoch, ale miał odjęte 4.4 pkt, gorsze noty i to dało mu dopiero 27. miejsce.
Zaraz po Kubackim na belce pojawił się Jakub Wolny. On trafił znakomite warunki, wykorzystał je i skoczył 124.5 metra, odjęto mu aż 10.6 pkt. Polak po pierwszej serii był na 16. lokacie. Rewelacyjnie spisał się skaczący jako 29. na liście startowej Philipp Raimund. Niemiec uzyskał 129.5 metra, dostał minus 9 punktów i zdecydowanie prowadził.
Niestety bardzo słabe warunki trafił Aleksander Zniszczoł, który w kwalifikacjach był szósty. Polak uzyskał 118 metrów, miał odjęte tylko 0.8 pkt i zajął 30. miejsce. Warunki mocno się zmieniały, a mistrz świata z Trondheim Domen Prevc poradził sobie z nimi bardzo dobrze. Uzyskał 125 metrów, ale miał dodany punkt za trudne warunki i objął prowadzenie. Za moment wyprzedził go jednak zwycięzca kwalifikacji Karl Geiger, który lądował metr dalej i wyprzedzał Słoweńca o 0.1 pkt.
Słabo spisał się też Paweł Wąsek. Uzyskał zaledwie 119 metrów, miał odjęte 3.3 pkt, ale dostał nieco lepsze noty i tym o 0.3 pkt wyprzedził Aleksandra Zniszczoła i zajął 29. miejsce. Kompletnie swoją próbę zawalił Pius Paschke, skoczył zaledwie 116.5 metra i nie awansował do drugiej serii. Po pierwszej serii zdecydowanie prowadził Ryoyu Kobayashi (129.5 m, -0.5), który miał 7.4 pkt przewagi nad Andreasem Wellingerem (125.5 m, +1.3). Trzeci Karl Geiger (126 m, -1.2) tracił już 9 punktów.
Duży awans Wąska, fatalny skok Wolnego. Kobayashi nie do zatrzymania
Jury zdecydowało się podnieść belkę aż o dwa stopnie, ponieważ wiatr ucichł. Jako pierwszy w tej serii pojawił się na rozbiegu Aleksander Zniszczoł. On uzyskał taką samą odległość, jak w pierwszej serii i dało to ostatecznie awans na 28. miejsce. Świetnie spisał się natomiast Paweł Wąsek, który uzyskał 123 metry, miał dodane 1.5 pkt za niesprzyjające warunki, co dało mu spory awans (o 12 pozycji) w klasyfikacji i zakończył konkurs na 17. miejscu.
Swoje miejsca poprawili też Dawid Kubacki (123.5 m, -0.1) i Kamil Stoch (122 m, -0.3). Pierwszy z nich zakończył konkurs na 22. miejscu, a drugi z nich zajął 20. pozycję. Fatalnie spisał się natomiast Jakub Wolny (114 m, +1.2), co sprawiło, że spadł z 16. miejsca na ostatnią pozycję i nie zdobył nawet punktu, ponieważ w drugiej serii skakało 31. zawodników.
Po skokach dwudziestu zawodników na czele było trzech Austriaków. Prowadził zdecydowanie Manuel Fettner (130 m, +0.3), przed Stefanem Kraftem (125 m, +0.1) i Stephanem Embacherem (123 m, +1.3).
Czołowa dziesiątka skakała bardzo dobrze i oglądaliśmy długie skoki. Ostatecznie zawody wygrał Ryoyu Kobayashi (127 m, +3.4), który miał o 10.8 pkt wyższą notę niż Jan Hoerl (129 m, +0.1) i o 11. pkt lepszą niż Karl Geiger (128m, +0.9). Tuż za podium był Anze Lanisek, a piąte miejsce wspólnie zajęli Philipp Raimund i Domen Prevc. Na siódme spadł Andreas Wellinger, a dopiero dziewiąty był lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – Daniel Tschofenig.
Liderem cyklu Raw Air po trzech punktowanych seriach jest Ryoyu Kobayashi, który ma 9.9 pkt przewagi nad Karlem Geigerem i 12.5 pkt więcej niż Andreas Wellinger. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków jest Paweł Wąsek. On plasuje się na 17. pozycji ze stratą 51 punktów do Japończyka. Za jego plecami plasują się Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata stopniała przewaga Tschofeniga nad Hoerlem, wynosi obecnie 132 punkty, a do końca sezonu pozostało pięć indywidualnych konkursów, więc sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków Paweł Wąsek zajmuje 15. miejsce.