Więcej

Andreas Wellinger wygrywa jednoseryjny konkurs w Ruce. Dawid Kubacki w czołowej "10"

Dawid Kubacki pierwszym polskim skoczkiem w tym sezonie, który zajął miejsce w TOP 10
Dawid Kubacki pierwszym polskim skoczkiem w tym sezonie, który zajął miejsce w TOP 10ČTK / Lehtikuva / Markku Ulander
Trwała walka o rozegranie dwóch pełnych serii, ale to się nie udało. W finałowej odsłonie swoje próby oddało 15 skoczków, a następnie przyszedł front, który uniemożliwił skakanie. Konkurs wygrał Andreas Wellinger, drugie miejsce zajął Stefan Kraft, a trzeci był Karl Geiger. Najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki, zajmując 10. miejsce. W drugiej dziesiątce uplasowali się Kamil Stoch i Paweł Wąsek.

Pierwsza seria rozpoczęła się z 11. belki, ponieważ wiatr wiał głównie pod narty, który momentami przekraczał 1 m/s pod narty, co sprawiało, że niektórzy skoczkowie mieli odejmowane ponad 10 punktów za sprzyjające warunki. 

Jako pierwszy z czterech biało-czerwonych na belce pojawił się Dawid Kubacki. Polak trafił na dobre warunki, skoczył 130,5 metra, co dało mu prowadzenie po swojej próbie, a łącznie 10. miejsce. Zaraz po nim z belki odbijał się Kamil Stoch, on lądował trzy metry bliżej, miał więcej odjętych punktów i niższe noty, co dało mu 14. miejsce po pierwszej serii. 

Po skokach Polaków warunki się zmieniły i wiatr wiał zdecydowanie słabiej, co sprawiło, że po skokach 25 zawodników belka została podniesiona na numer 12. Po zmianie powiało nieco mocniej Arttiemu Aigro i Renowi Nikaido, którzy to wykorzystali. Po nich ruszał Paweł Wąsek, on trafił dużo gorzej, skoczył 124,5 metra, co dało awans i ostatecznie 15. miejsce po pierwszej próbie. 

Po krótkiej przerwie po 30 skokach na belce pojawił się Aleksander Zniszczoł i on trafił na najgorsze warunki ze wszystkich, spadł na 104. metr i to dało mu dopiero 40. pozycję i brak awansu. 

Ogromne problemy w powietrzu mieli dwa wielcy skoczkowie skaczący po sobie. Halvor Egner Granerud (71,5m) i Michael Hayboeck (70m). Oni ratowali się przed upadkiem. Po tych "próbach" mieliśmy dłuższą przerwę. Okazało się, że zaczął padać zamarzający deszcz, który wyhamowywał zawodników.

Jury po konsultacji zdecydowało podnieść belkę na stopień 13, ale nic to nie dało, bo Johann Andre Forfang skoczył zaledwie 96,5 metra, a jury ponownie podniosło belkę. Wtedy było już dużo lepiej, ale skoczkowie mieli odejmowane aż 16,3 pkt na starcie, co powodowało, że trudniej było uzyskiwać dobre odległości. 

Prawdziwą "petardę" odpalił Andreas Wellinger, który skoczył aż 146,5 metra i wyprzedził swojego rodaka Karla Geigera o 9,1 pkt. Niemców rozdzielił Stefan Kraft, który skoczył 145 metrów i przegrywał z liderem o 5,4 pkt. Tschofenig skoczył 140 metrów, ale to nie wystarczyło do pokonania Geigera i był czwarty. Dużo trudniejsze warunki trafił Jan Hoerl i zajął dopiero 20. miejsce.

Pius Paschke oddał świetny skok na 144 metry, ale miał odjęte bardzo dużo punktów, co dało mu siódme miejsce. Sensacyjnie na 5. miejscu pierwszą serię zakończył Estończyk Artti Aigro, a w "30" znalazło się dwóch Kazachów. 

W drugiej serii swoje próby oddało 15. skoczków i przed próbą Pawła Wąska, który długo czekał na oddanie skoku, podjęto decyzję o zakończeniu zawodów, więc wyniki z pierwszej serii zostały uznane za końcowe. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen