Więcej

Dominacja Austriaków w Zakopanem. Słowenia i Norwegia na podium, Polacy poniżej oczekiwań

Jan Hoerl był liderem reprezentacji Austrii w konkursie drużynowym
Jan Hoerl był liderem reprezentacji Austrii w konkursie drużynowymPressFocus / ddp USA / Profimedia
Austriacy zdominowali rywalizację w konkursie drużynowym w Zakopanem. Za ich plecami znaleźli się Słoweńcy i Norwegowie, a tuż za podium Niemcy. Niestety dopiero na piątym miejscu znaleźli się Polacy, którzy "wypisali" się z walki o podium już po bardzo słabym pierwszym skoku Aleksandra Zniszczoła. Cieszą solidne skoki Kubackiego i Stocha, a Wąsek potwierdził znakomitą formę.

Do pierwszego w tym sezonie konkursu drużynowego, który odbywa się w Zakopanem, przystąpiło 10 reprezentacji. Na starcie stanęły ekipy Kazachstanu, Finlandii, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Polski, Słowenii, Szwajcarii, Norwegii, Niemiec i Austrii. Przed rozpoczęciem zmagań wielkimi faworytami do zwycięstwa byli Austriacy, do drugiego miejsca typowani byli Norwegowi, a o trzecie miejsce mieli rywalizować Niemcy, Słoweńcy i Polacy. Biało-czerwoni przystępowali do rywalizacji w składzie Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek

Bardzo słaby skok Zniszczoła skomplikował sprawę Polaków. Austriacy przed Norwegami i Niemcami po pierwszej serii

Zmagania rozpoczęły się z 16. belki, a wiatr wiał z tyłu skoczni. W pierwszej kolejce rewelacyjny skok oddał Kevin Bickner, który uzyskał 134 metry. Niestety bardzo słabo spisał się Aleksander Zniszczoł, który lądował 15 metrów bliżej niż Amerykanin. Po pierwszej grupie na czele byli Austriacy (Hoerl 137 m), drudzy byli Niemcy (Geiger 136.5 m), a trzeci Słoweńcy (Kos 136 m). Biało-czerwoni zajmowali dopiero siódme miejsce ze stratą już 43.1 pkt do liderów i 32.6 pkt do podium. 

Wzmacniał się wiatr z tyłu, stąd jury zdecydowało się na podniesienie belki na 17. stopień. Kamil Stoch spisał się lepiej niż Aleksander Zniszczoł, ale był to skok na odległość 125.5 metra, co nie poprawiło sytuacji Polaków w walce o czołową trójkę. Biało-czerwoni wyprzedzili po tej kolejce Szwajcarów. Na czele po drugiej kolejce wciąż byli Austriacy z już ogromną przewagą 22.7 pkt (Ortner 136 m). Do zmian doszło za ich plecami. Drudzy byli Norwegowie (Oestvold 133.5 m), a trzeci Słoweńcy (Zajc 131 m). Niemcy wypadli na czwartą pozycję (Paschke 126.5 m). Różnica między Norwegami i Niemcami tylko wynosiła 1.4 pkt. Biało-czerwoni tracili do liderów 68.7 pkt, a do podium 44.6 pkt. 

Bardzo dobry skok oddał Dawid Kubacki w trzeciej grupie. Polak uzyskał 131.5 metra, co wobec słabego skoku Andrewa Urlauba (113.5 m), sprawiło, że biało-czerwoni przesunęli się na piąte miejsce. Wprawdzie Kilian Peier skoczył 136.5 metra, ale Szwajcaria nie wyprzedziła Polski, bo miał on blisko 10 punktów mniej dodanych za wiatr niż Kubacki. Do kolejnych zmian doszło za plecami Austriaków, którzy prowadzili (Kraft 130.5 m), na drugiej pozycji wspólnie byli Norwegowie (Granerud 134.5 m) i Niemcy (Raimund 134.5 m). Ich strata do liderów wynosiła 21 punktów. Słowenia spadła na czwartą pozycję (Prevc 130 m) i traciła do podium 14 punktów.

Paweł Wąsek oddał znakomity skok w ostatniej grupie. Miał dodane ponad 18 punktów za wiatr, skoczył 133 metry i umocnił Polskę na piątej pozycji. Rewelacyjnie spisał się Anze Lanisek, on skoczył 138.5 metra, ale miał dodane tylko 8.7 pkt za wiatr, więc jego nota była nieco niższa od Polaka. Johann Andre Forfang przeskoczył obiekt (142 m) i jury zdecydowało się obniżyć belkę na 16. stopień przed Niemcami i Austriakami. Wellinger oddał próbę na odległość 127.5 metra, a Tschofenig 132 metry. To sprawiło, że Austria była na czele o 19.8 pkt przed Norwegią i 32.5 pkt przed Niemcami. Czwarte miejsce zajmowała Słowenia strata (38.2 pkt), a piąta Polska traciła do liderów 71 punktów. Do podium była to strata 38.5 pkt, czyli tylko 5.9  pkt więcej niż po pierwszej grupie, w której kompletnie skok popsuł Aleksander Zniszczoł. Do drugiej serii nie awansowali Kazachowie i Finowie. Ci drudzy zajęli ostatnie miejsce, bo zdyskwalifikowany został Kasperi Valto.

Dominacja Austrii, Niemcy poza podium! Polacy kończą na piątym miejscu

Druga seria miała rozpocząć się z 17. belki, ale Kevin Bickner nie zdołał dobrze usiąść na belce i jury zdecydowało, że jednak odbije się z 16. platformy i to była dobra decyzja, bo Amerykanin uzyskał aż 141.5 metra! Aleksander Zniszczoł poprawił się względem pierwszej próby, ale było to tylko 125 metrów, co pozwoliło utrzymać się na piątej pozycji, ale marzenia o czymkolwiek wyższym już prysły, bo rywale notowali świetne próby. Kos (136 m), Geiger (139.5 m), Sundal (15 m) i Hoerl (141 m). To sprawiło, że Austria była pierwsza z przewagą 41.2 pkt nad Norwegią, nad Niemcami 46.9 pkt i 51.6 pkt nad Słowenią. Polacy tracili do liderów już 107 pkt…

Kamil Stoch w drugiej serii trafił na dużo lepsze warunki i skoczył 131 metrów. Była to poprawa w stosunku do pierwszej próby, ale było to jednak dużo słabiej od najlepszych. Słabiej w ekipie Niemiec spisał się Pius Paschke (132 m), Timi Zajc skoczył 139.5 metra, Benjamin Oestvold (134.5 m) i Maximilian Ortner (135.5 m). Słoweniec miał zdecydowanie najlepsze warunki. Austria wciąż była na czele z przewagą 44.7 pkt nad Norwegią i 49.4 nad Słowenią. Niemcy spadli na czwarte miejsce ze stratą 8.2 pkt do podium. Polska była piąta z notą niższą od Austrii o 123.4 pkt. 

Dawid Kubacki wypełnił swoje zadanie i oczekiwania, które były wobec niego. Polak skoczył 128 metrów, to dało niezagrożone piąte miejsce, bo biało-czerwoni mieli ponad 30 punktów przewagi nad Szwajcarami. Philipp Raimund uzyskał 131.5 metra, a Domen Prevc 133.5, co sprawiło, że Słowenia jeszcze powiększyła przewagę w walce o podium. Halvor Egner Granerud skoczył 133 metry, a Stefan Kraft 131. Przed ostatnią grupą Austria miała o 40 punktów wyższą notę od Norwegii i 45.7 pkt przewagi nad Słowenią. Niemcy do podium tracili 11.2 pkt. 

Gregor Deschwanden skoczył 139 metrów i wywarł presję na Pawle Wąsku, ale on uzyskał znakomite 138 metrów, co dało pewne piąte miejsce z przewagą 27.8 pkt nad Szwajcarią. Andreas Wellinger w nieco korzystniejszych warunkach skoczył metr dalej od Polaka i sprawił, że Niemcy liczyli się jeszcze w walce o podium. 

Przed skokiem Anze Laniska jury obniżyło belkę na 15. stopień, a Słoweniec wykorzystał dobry podmuch i skoczył 144 metry. Przed skokiem Johanna Andre Forfanga belka jeszcze poszła w dół. Miał trudniejsze warunki, skoczył 132.5 metra, co sprawiło, że Norwegowie przegrali drugie miejsce o 6.7 pkt. Austriacy po skoku Tschofeniga na 135. metr potwierdzili zwycięstwo i wyprzedzili Słoweńców o 40.8 pkt. Polacy stracili do zwycięzców aż 133.4 pkt. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen