Tuż po 13:00 w piątek rozpoczęło się losowanie par ćwierćfinałowych Ligi Europy. W imieniu gospodarzy finału uczestników losował legendarny reprezentant Węgier, Zoltan Gera. Madziarzy w ostatniej rundzie stracili swojego ostatniego reprezentanta, a w grze zostało osiem zespołów z siedmiu krajów. Włochy jako jedyne mają dwie drużyny na tym etapie.
Bayer Leverkusen – Union Saint-Gilloise
Z polskiego punktu widzenia najciekawsza jest czwarta para, gdzie naprzeciw siebie staną dwaj zawodnicy podstawowego składu, obaj uwzględnieni w kadrze Fernando Santosa: Sebastian Szymański i Nicola Zalewski.
Piłkarsko najbardziej interesująca jest jednak para pierwsza. Sevilla co prawda w tym sezonie wyjątkowo rozczarowuje, pozostając jednak królową rozgrywek Ligi Europy z rekordową liczbą trofeów. Manchester United z kolei przewyższa oczekiwania i trener Ten Hag chce dać kibicom kolejne trofeum.
Dalsza droga do finału w Budapeszcie
W każdej z rozlosowanych par gospodarzem otwierającego spotkania będzie pierwsza z drużyn, a starcia ćwierćfinałowe zaplanowano na 13 i 20 kwietnia.
Półfinały zostaną rozegrane odpowiednio pomiędzy triumfatorami drugiej i pierwszej pary oraz czwartej i trzeciej (11 i 18 maja). Oznacza to, że dwie włoskie drużyny nie spotkają się, chyba że dotrą do wielkiego finału, który odbędzie się 31 maja na Puskas Arenie.