W półfinale pokonali drugi duet turnieju, w niedzielnym meczu o tytuł spotkali się z turniejową jedynką, parą Marcel Granollers, Horacio Zeballos. Południowcy już raz grali z Janem Zielińskim i Adamem Pavlaskiem, pokonując ich na początku września w US Open. Najlepszy polski deblista z tymi weteranami spotykał się pięciokrotnie w ostatnich latach z innymi partnerami i tylko raz udało się ich pokonać, w Rzymie 2023 z Hugo Nysem.
Sprawdź szczegóły finału debla w Bazylei 2025
Najlepsi debliści Polski i Czech zaliczyli fatalne otwarcie. Serwis Zielińskiego został przełamany po świetnych returnach Zeballosa i niewymuszonym błędzie warszawiaka. Pavlasek w trzecim gemie też błędem oddał przełamanie, tymczasem przy serwisie faworytów udało się ugrać tylko jeden punkt zanim na tablicy pojawiło się 4:0.
Dopiero przy drugim podejściu Zielińskiego udało się obronić gema. Polak był nawet o włos od break pointa w kolejnym gemie, jednak nie przebił wyjątkowo jadowitej piłki przy siatce. Pewna ręka Pavlaska przy serwisie zapewniła drugiego gema na koncie, ale szans na przełamanie nie było – Granollers i Zeballos rozumieli się bezbłędnie po latach wspólnej gry i zgarnęli pierwszego seta 6:2.
Druga partia zaczęła się znacznie lepiej: choć przy serwisie Zielińskiego doszło do 40:40, to decydujący punkt udało się wygrać. Nie gorzej poradził sobie Czech, a obaj Słowianie wypracowali dodatkowo decydujący punkt w czwartym gemie, który Granollers zgasił świetnym serwisem.
Niemniej, obie pary szły łeb w łeb aż do dołka Horacio Zeballosa w szóstym gemie, który spowodował dwie szanse na przełamanie. Nic z tego, Argentyńczyk naprawił swój błąd, by następnie ruszyć do ataku returnem. Zieliński efektownym gemem na sucho dał prowadzenie 5:4, ale rywale zrobili więcej: cudowny return Granollersa dał przełamanie i przewagę 6:5 faworytom. Rozpędzony Hiszpan wywalczył cztery piłki meczowe, ale po smeczu Zeballosa już druga dała zwycięstwo 6:2, 7:5 po godzinie i 13 minutach.
