Koncertowa gra Hurkacza, Bautista Agut rozbity w dwóch setach

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Koncertowa gra Hurkacza, Bautista Agut rozbity w dwóch setach

Koncertowa gra Hurkacza, Bautista Agut rozbity w dwóch setach
Koncertowa gra Hurkacza, Bautista Agut rozbity w dwóch setachAFP
Widowiskowa, różnorodna i boleśnie skuteczna gra Huberta Hurkacza sprawiła, że znany z wytrzymałości Roberto Bautista Agut nie miał okazji pokazać się w dłuższej grze. Wrocławianinowi wychodziło prawie wszystko, grał na luzie i z uśmiechem. Oby tak było również w 1/8 finału.

Roberto Bautista Agut przedwcześnie żegnał się z trzema ostatnimi turniejami, jednak w Paryżu zaczął od przekonującej wygranej nad Jirim Lehecką. Hubert Hurkacz znacznie dłużej walczył z Sebastianem Kordą, ale i on pokazał, że awans mu się należał. 

W środowym starciu z Polakiem 35-letni weteran nie powinien był liczyć na szybkie 2:0, jak z Czechem w 1. rundzie. Dwa ostatnie ich mecze trwały po ok. trzy godziny i choć to Bautista Agut ma na koncie trzy z rzędu wygrane nad wrocławianinem, to w ostatnim starciu górą po raz pierwszy był Hubi.

Więcej niż solidne otwarcie

Dwa pierwsze gemy gładko wygrane przez serwujących nie odsłoniły żadnych słabości. Hiszpan dopiero w czwartym gemie pozwolił Hurkaczowi zdobyć punkt, za to raz napoczętego rywala Polak punktował już dalej. Doskonały głęboki return, następnie wymiana zwieńczona modelowym dropszotem i na finiszu niecelne zagranie Bautisty Aguta – tak doszło do przełamania bez punktu po stronie bardziej doświadczonego z zawodników.

Presja znacząco bardziej spadła na barki 66. zawodnika rankingu ATP, który musiał skutecznie zagrozić Polakowi przy jego podaniu, by nie stracić seta. Szansę na to otrzymał w siódmym gemie, gdy doszło do równowagi. Polak spokojnie jednak asem zamknął gema i dyskusję o przełamaniu. Równie spokojnie szedł naprzód w kolejnych gemach, seta zamykając przy pierwszej okazji już dziewiątym asem. Po 34 minutach było 6:3.

Miał być maraton, był sprint

Jeśli Hiszpan liczył na odbudowanie się szybko w drugim secie, to szybko został odarty ze złudzeń. Dwa doskonałe forhendy na linię sprawiły, że Hurkacz ponownie wyszedł na 40:0 przy serwisie rywala, po czym ten spalił się i posłał piłkę poza kort. Przełamanie już w pierwszym gemie dało szansę na pierwszą w karierze wygraną Hubiego z Bautistą Agutem bez straty seta. 

Szansę tym większą, że liczba asów rosła i już po pierwszym gemie serwisowym było ich 12. W swoim drugim gemie Polak zdołał wyrobić "normę meczową" z tego sezonu, dobijając do 15 petard nie do obrony. Weteran z Castellón zasygnalizował jednak gotowość do dalszej walki, gdy wypracował pierwszy break point, szybko wybroniony właśnie asem.

Po Hurkaczu widać było swobodę i radość z gry, co mogło przynieść sporą ulgę jego fanom po dwóch ostatnich meczach naznaczonych bólem na twarzy. Nawet przegrywając 0:40 przy podaniu rywala wrocławianin zabawił się w widowiskowy skrót. Gema przegrał, ale w następnym zrobił swoje: cztery punktowe serwisy w mniej niż minutę i było 4:2.

Nawet odważny rajd pod siatkę nie dał Bautiście Agutowi sukcesu, Polak minął go, by chwilę później punktować skrótem. Gra 26-latka była niemal perfekcyjna i wymuszony błąd Hiszpana skończył się już drugim przełamaniem. Powrotu dla niego nie było, Hurkacz dokończył mecz błyskawicznie, w zaledwie 56 minut!

Wynik i statystyki meczu Bautista Agut - Hurkacz
Wynik i statystyki meczu Bautista Agut - HurkaczFlashscore

Czekamy na rywala w 1/8 finału

Najwcześniej wieczorem dowiemy się, z kim zagra Hubert Hurkacz w kolejnej rundzie Paris Masters. Rywala wyłoni pojedynek Casperra Ruuda i Francisco Cerundolo.