Ostapenko w pierwszym secie czwartkowego meczu z Navarro prowadziła już 5:3, jednak Navarro zdołała doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie o jedno przełamanie więcej zanotowała Łotyszka i to ona triumfowała w pierwszej partii. Początkowo równie wyrównana była druga odsłona, jednak jej druga połowa należała do 11. na świecie tenisistki z USA, która wywalczyła zwycięstwo 6:3.
Decydujący set należał już całkowicie do 27-letniej zawodniczki z Rygi. Navarro co prawda zdołała ją raz przełamać, ale sama straciła podanie aż trzykrotnie. Po dwóch godzinach i 20 minutach Ostapenko była górą.
Zawsze dotąd miała sposób na Świątek
Jelena Ostapenko to najtrudniejsza obecnie rywalka Świątek, wygrała wszystkie z ich pięciu dotychczasowych meczów, m.in. w półfinale tegorocznej edycji turnieju w Dosze. Jest jedna różnica względem poprzednich meczów. W sobotę po raz pierwszy tenisistki te spotkają się na ulubionej nawierzchni Polki, czyli na kortach ziemnych.
Wiceliderka światowego rankingu właśnie na mączce m.in. czterokrotnie triumfowała w wielkoszlemowym French Open. Łotyszka, obecnie notowana na 24. miejscu na liście WTA, na obiekcie im. Rolanda Garrosa w Paryżu również zwyciężyła, ale tylko raz. To jej jedyne zwycięstwo w imprezie rozgrywanej na ceglanej nawierzchni.
23-letnia Świątek w Stuttgarcie triumfowała w 2022 i 2023 roku. W tej edycji w pierwszej rundzie miała wolny los, a w drugiej pewnie pokonała Chorwatkę Janę Fett 6:2, 6:2. W czwartek nie grała, a wolny czas wykorzystała na... obejrzenie meczu swojej kolejnej rywalki. Wraz ze swoim trenerem Wimem Fisette pojawiła się na trybunach podczas spotkania Ostapenko z Navarro.
