Jak dużym zagrożeniem dla Novaka Djokovicia na Wimbledonie jest Carlos Alcaraz?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jak dużym zagrożeniem dla Novaka Djokovicia na Wimbledonie jest Carlos Alcaraz?

Carlos Alcaraz przy siatce podczas finału turnieju Queen's (6:4, 6:4 przeciwko De Minaurowi).
Carlos Alcaraz przy siatce podczas finału turnieju Queen's (6:4, 6:4 przeciwko De Minaurowi). Profimedia
Niedawny zwycięzca Queen's, Carlos Alcaraz przyjeżdża na Wimbledon jako najwyżej rozstawiony tenisista i - w oczach większości - największe zagrożenie dla Novaka Djokovicia. Ale czy naprawdę może pokonać Serba?

"Powiedziałeś, że nie masz wielkich oczekiwań co do tego turnieju, a wygrałeś go. Czy będziesz miał większe oczekiwania na Wimbledonie?" - To pytanie zadał Alcarazowi dziennikarz na konferencji prasowej po jego zwycięstwie w Queen's. Hiszpan uśmiechnął się, po czym oświadczył: "Nie... bo jeśli nie mam żadnych oczekiwań, to wygram ten turniej!".

Alcaraz rozegrał 11 meczów na trawie od początku swojej kariery. Nie jest to jego ulubiona nawierzchnia, a jednak chłopak z El Palmar zdobył już na niej tytuł ATP, odnosząc imponujące zwycięstwo 6:4, 6:4 w finale nad zawodnikiem, który kocha trawę, Australijczykiem Alexem De Minaurem.

Trzeba więc przyznać, że Hiszpan przystosował się do nawierzchni i z czasem może stać się jednym z pretendentów do tytułu na Wimbledonie. Jednak w 2023 roku, pomimo jego ostatnich, bardziej niż obiecujących występów, Djoković stoi na drodze Hiszpana do zdobycia pierwszego trofeum All England Club.

Czy jest prawdziwym faworytem, czy okaże się outsiderem?

Jak zwykle, Alcaraz szuka pozytywów i jest optymistą przed swoim drugim Wielkim Szlemem na brytyjskiej ziemi.

"Nie, poważnie, jadę na Wimbledon pełen pewności siebie" - powiedział. "W weekend grałem na swoim najwyższym poziomie. Czuję się jednym z faworytów Wimbledonu, nawet jeśli wciąż brakuje mi doświadczenia na trawie".

W tym roku przyjeżdża do Londynu w innym kontekście niż w zeszłym roku, ze statusem numeru jeden na świecie, jako mistrz Wielkiego Szlema i z niemal idealnym 2023 rokiem pod względem zdobytych tytułów. To powiedziawszy, trawa jest nadal nawierzchnią, do której musi się przyzwyczaić i chociaż wygrał Queen's, wie, że w pięciosetowym meczu będzie musiał się poprawić, ze szczególnym uwzględnieniem serwisu.

"Czy mam to, czego potrzeba, aby stać się prawdziwym graczem na trawie? Tak, myślę, że tak" - powiedział Hiszpan. "Nieustannie staram się dyktować grę moim forhendem, a przez ostatnie kilka miesięcy dużo pracowałem nad serwem. Bardzo mi to pomogło w tym tygodniu. Na trawie pracuję nad tym bardziej, ponieważ jest to kluczowe uderzenie, nad nim pracuję najwięcej".

Alcaraz zdobył najwięcej tytułów w 2023 roku (pięć, na równi z Daniiłem Miedwiediewem), ale Wielki Szlem to inna historia, jak często powtarza Djoković, opisując go jako inny sport. I rzeczywiście, Serb, rekordzista z 23 tytułami Wielkiego Szlema, wie o czym mówi. Walczył w mniejszych turniejach, ale w sezonie 2023 zdobył dwa główne tytuły w cyklu.

Dlaczego? Ponieważ, kiedy grasz w Wielkim Szlemie, presja i zarządzanie meczami nie są takie same. Te turnieje są dla różnych graczy i taka jest rzeczywistość.

A co z zarządzaniem presją?

I, oczywiście, musimy wrócić myślami do półfinału Rolanda Garrosa pomiędzy tymi dwoma mężczyznami. W Paryżu Hiszpan pokonał wszystkich, którzy stanęli mu na drodze przed półfinałem. Po tym, jak Stefanos Tsitsipas został zmiażdżony 2:6, 1:6, 6:7 w ćwierćfinale, Alcaraz był postrzegany jako absolutny faworyt, tym bardziej po jego sezonie na mączce. Potem pojawił się największy gracz w historii tenisa i wszystko się zmieniło.

"Nie jest łatwo grać przeciwko Novakowi. Taka jest prawda. Mam nadzieję, że następnym razem będzie inaczej, ale nadal będę się denerwował. Nigdy wcześniej się tak nie czułem" - przyznał po meczu, podczas którego odczuwał skurcze rąk i nóg z powodu stresu i presji.

Czy więc Alcaraz będzie w stanie poradzić sobie z tą presją podczas kolejnego spotkania z Djokoviciem? Bylibyśmy skłonni powiedzieć, że nauczył się na swoich błędach i będzie w stanie lepiej zarządzać swoimi emocjami, ale to się dopiero okaże. Cokolwiek się stanie, Serb pozostaje zdecydowanym faworytem Wimbledonu, kandydatem do piątego z rzędu triumfu.

"Novak nadal jest wielkim faworytem turnieju. Wydaje mi się, że widziałem statystyki, które mówią, że wygrał więcej meczów na Wimbledonie niż jakikolwiek inny członek Top 20. To wymowne, prawda? Będę musiał dać z siebie wszystko. Ale jeśli tak będzie, to mam duże szanse" - powiedział Alcaraz.

Na papierze wydaje się, że Hiszpan jest jedyną osobą, która jest w stanie zakończyć dominację Djokovicia na trawie All England Club, ale ponieważ rozegrał tylko 11 meczów w swojej karierze na tej nawierzchni, będzie to dla niego największe wyzwanie.

Dotąd grali przeciwko sobie tylko dwukrotnie
Dotąd grali przeciwko sobie tylko dwukrotnieFlashscore / AFP