Vacherot, który pokonał Francuza Rinderknecha w Chinach, został pierwszym zawodnikiem z Monako, który zdobył tytuł ATP. Jednocześnie został najniżej notowanym tenisistą, zwycięzcą turnieju ATP 1000.
Monakijczyk po sukcesie w Szanghaju awansował aż na 40. miejsce w światowym rankingu, wcześniej był notowany na 204. pozycji. We wtorek w pierwszej rundzie w Paryżu pokonał rozstawionego z numerem 14 Czecha Jiriego Leheckę 6:1, 6:3.
"Żyję jak w bajce... dlatego gram tak dobrze, cieszę się każdą sekundą" – powiedział Vacherot.
Rinderknech, który podobnie jak jego kuzyn otrzymał "dziką kartę" w turnieju, pokonał dzień wcześniej Węgra Fabiana Marozsana 7:6 (7-5), 7:6 (7-4).
Vacherot przyznał, że jest dumny z tego, jak Rinderknech zagrał przeciwko Marozsanowi.
"To był bardzo trudny mecz przeciwko Fabianowi... Jestem po prostu niesamowicie podekscytowany kibicami, rodziną. Będziemy się ponownie cieszyć naszą rywalizację" – podsumował.
