Industria Kielce wysoko wygrywa z MMTS Kwidzyn

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Industria Kielce wysoko wygrywa z MMTS Kwidzyn

Industria Kielce wysoko wygrywa z MMTS Kwidzyn
Industria Kielce wysoko wygrywa z MMTS KwidzynPGNiG Superliga
Udany powrót do PGNiG Superligi zanotowali zawodnicy Industrii Kielce. Po męczącej podróży i trudnym, ale zwycięskim, meczu przed dwoma dniami z Nantes żółto-biało-niebiescy wysoko pokonali w 17. serii gier przed własną publicznością MMTS Kwidzyn 42:31 (23:15).

Bez Igora Karacicia, Miguela Sancheza-Migallona, wracającego po chorobie Tomasza Gębali i prawoskrzydłowego Arkadiusza Moryty rozpoczęli mecz 17. serii PGNiG Superligi z MMTS Kwidzyn zawodnicy Industrii Kielce. A brak tego ostatniego zawodnika oznaczał, że w pierwszym kwadransie spotkania na tej pozycji z konieczności wystąpił Dylan Nahi. 

W Hali Legionów od początku meczu przebieg gry kontrolowali gospodarze. Nie było po nich widać zmęczenia podróżą i czwartkowym meczem we Francji z HBC Nantes w EHF Lidze Mistrzów. W 6. minucie wyszli już na prowadzenie 5:2. Stało się to za sprawą Nicolasa Tournata, który po asyście Alexa Dujshebaeva zdobył w tym momencie swoją drugą bramkę. Akcję tą poprzedziła obrona rzutu karnego Nikodema Kutyły przez Mateusza Korneckiego. 28-latek dobrze spisywał się w bramce, a jego parady powodowały, że kielczanie rozkręcali się z minuty na minutę. Po pierwszym kwadransie prowadzili już 13:7 po golu Artsema Karaleka.

Przy okazji meczu z MMTS Kwidzyn Industria Kielce włączyła się w akcje propagowania wiedzy o walce z depresją. Z tej okazji podczas rozgrzewki przed spotkaniem zawodnicy gospodarzy wybiegli na boisko w koszulkach z przesłaniem: "Razem możemy pokonać depresję". A po meczu na jednym z sektorów specjaliści z Polskiego Towarzystwa Psychologicznego rozmawiali z kibicami, o tym, jak tę chorobę zdiagnozować i jak z nią walczyć.

W 16. minucie na boisku pojawił się Benoit Kounkoud. Dla Francuza był to pierwszy występ na parkiecie w tym roku kalendarzowym. To efekt urazu odniesionego podczas meczu przygotowawczego przed styczniowymi mistrzostwami świata w reprezentacji Francji. Odnowił mu się wówczas uraz rozcięgna podeszwowego, potem 26-latek przechodził rehabilitację w ośrodku FIFA w Paryżu.

Od kilku dni trenuje już z zespołem, a trenerzy Industrii Kielce zapowiadali, że jeżeli pozwoli na to jego zdrowie, to otrzyma możliwość gry właśnie przeciwko rywalom z Kwidzyna. Po Francuzie było widać głód gry, bo pierwszą bramkę zdobył już kilkadziesiąt sekund po obecności na boisku. Ponadto Kounkoud pokazywał się na pozycjach, próbował rozgrywać i w efekcie zdobył do końca pierwszej odsłony cztery trafienia.

Industria Kielce grała przez około minutę w podwójnym osłabieniu w efekcie kar Elliota Stenmalma i Artsema Karaleka. Było to w 17. minucie meczu, ale żółto-biało-niebiescy wygrali ten okres gry 1:0, dzięki m.in. świetnej paradzie Andreasa Wolffa. Niemiec kolejną efektowną obronę zanotował w 20. minucie, kiedy nie dał się pokonać Kacprowi Majewskiemu. A ten próbował go wtedy przelobować rzutem ze skrzydła. Co ciekawe, Majewski ponownie podjął próbę zdobycia takiej bramki kilkanaście sekund przed końcem pierwszy połowy. I wtedy również Wolff nie dał się zaskoczyć. Wynik pierwszej odsłony na 23:15 ustalił były reprezentant Polski Robert Orzechowski.

Ostatnie mecze obu drużyn
Ostatnie mecze obu drużynFlashscore

Od początku drugiej odsłony w bramce kielczan pojawił się Nikodem Błażejewski. Dla niespełna 19-letniego zawodnika był to drugi występ w PGNiG Superlidze. W 20 minut żółto-biało-niebiescy dołożyli kolejne 17 trafień, a okrągłe 40. zanotował Szymon Wiaderny.

W tym momencie Industria Kielce prowadziła już 15 bramkami (40:25). W ostatnich dziesięciu minutach padło łącznie osiem goli, tego ostatniego zdobył zawodnik gości Michał Peret. Tym samym zespół Industria Kielce pokonał MMTS Kwidzyn 42:31.