W pierwszym secie nie było przełamań i o jego losach decydował tie-break. Ten miał bardzo dziwny przebieg, bo aż do stanu 3:4 punkty wygrywali odbierający. Wtedy jednak tę serię przełamali Ram i Salisbury, którzy ostatecznie wygrali decydującego gema 7:4.
Druga partia miała identyczny przebieg. Żadnej z par nie udało się przełamać rywali i ponownie byliśmy świadkami decydującego gema. Tam Zieliński i Nys powrócili ze stanu 1:4, obronili piłkę meczową przy wyniku 5:6 i wygrali 8:6, doprowadzając do trzeciego seta.
Ostatnią odsłonę tego pojedynku rozegrali perfekcyjnie. Dwa razy przełamali swoich rywali i wygrali seta 6:2, meldując się w drugim ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego z rzędu. We wrześniu ubiegłego roku Jan Zieliński i Hugo Nys odpadli w 1/4 US Open, przegrywając właśnie z parą Rajeev Ram i Joe Salisbury.
Polak i Monakijczyk w kolejnej rundzie zagrają z francuską parą Benjamin Bonzi i Arthur Rinderknech. Obaj jeszcze nigdy nie zaszli tak daleko w turnieju wielkoszlemowym.