Johannes Thingnes Boe nie dał szans rywalom i wygrał sprint w Novym Meście

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Johannes Thingnes Boe nie dał szans rywalom i wygrał sprint w Novym Meście
Johannes Thingnes Boe nie dał szans rywalom w biegu sprinterskim
Johannes Thingnes Boe nie dał szans rywalom w biegu sprinterskimAFP
Johannes Thingnes Boe wygrał sprint na 10 km i nie dał szans rywalom. Drugie miejsca zajął Tarjei Boe, a trzeci był Vetle Sjaastad Christiansen. Tuż za podium znalazł się inny Norweg Endre Stroemsheim.

Johannes Thingnes Boe wyruszył na trasę z numerem „2” i od początku było widać, że jest nastawiony na dobry wynik. Znakomicie czuł się biegowo i na strzelnicy. Kiedy na drugim strzelaniu ponownie był bezbłędny, to potwierdził, że wygra kolejne zawody w tym sezonie.

Drugie miejsce zajął Tarjei Boe, który również trafił wszystkie strzały do celu, ale w biegu stracił do swojego brata 30 sekund. Trzeci był Vetle Sjaastad Christiansen, który miał jedną karną rundę i jego strata wynosiła już 1.15.2. Tuż za nim uplasował się Endre Stroemsheim. Najlepszym spoza grupy Norwegów był Fabien Claude, który zajął 5. pozycję.

Słabo spisali się reprezentanci Polski. Najlepszym z biało-czerwonych był Wojciech Skorusa. Zanotował on tylko jedno pudło, ale jak sam przyznał, zabrakło mu sił na ostatnią rundę i stracił dużo biegowo. Dało mu to 64. pozycję i brak awansu do biegu pościgowego, stracił do 60, miejsca ponad 13 sekund.

Andrzej Nędza-Kubiniec zanotował trzy pudła i dało mu to 80. pozycję. Katastrofalnie na strzelnicy wyglądał Tomasz Jakieła, który biegał aż osiem karnych rund i zajął ostatnie miejsce.

Bieg pościgowy w Novym Meście na Morawach odbędzie się w sobotę o godzinie 13:50.