Kriznar była liderką także po pierwszej serii, w której ustanowiła rekord skoczni wynikiem 127 m. Osiągnięcie to jeszcze poprawiła, lądując w drugiej próbie na 131,5 m. Za pierwszą wygraną w sezonie Słowenka otrzymała łączną notę 254,1 pkt.
"Jeszcze wczoraj nie mogłam sobie wyobrażać tego, że będę mogła skakać tak jak dzisiaj" - powiedziała Kriznar wprost z podium po szóstym w karierze triumfie w PŚ.
Druga w piątek Seifriedsberger po skokach na odległość 125 i 125 straciła do niej 7,6 pkt, natomiast Pinkelnig, która wygrała dwa poprzednie konkursy sezonu w Hinzenbach (118 i 128,5), miała notę gorszą o 14,3.
Jedyna z Polek w "30" Twardosz za skoki na 108 i 102,5 została sklasyfikowana na 29. pozycji. To jej, po zawodach w Willingen (6 pkt), druga punktacja w sezonie. Tym razem do dorobku dorzuciła dwa "oczka".
Pola Bełtowska (93,5 m) była 40. Nicole Konderla nie przeszła kwalifikacji.
Prowadzenie w Pucharze Świata utrzymała dziesiąta w piątek Nika Prevc (1105 pkt.), ale przewaga Słowenki nad Pinkelnig (931 pkt.) zmalała do 174 punktów. Trzecie miejsce zajmuje Japonka Yuki Ito (876 pkt.). Twardosz jest 50. - 8 pkt.
Za tydzień najlepsze skoczkinie świata rozpoczną rywalizację w norweskim turnieju Raw Air na obiektach w Oslo (9-10 marca), Trondheim (12-13 marca) i Vikersund (16-17 marca).