Kvitova zawdzięcza triumf w Miami swojemu doświadczeniu

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Kvitova zawdzięcza triumf w Miami swojemu doświadczeniu
Kvitova zawdzięcza triumf w Miami swojemu doświadczeniu
Kvitova zawdzięcza triumf w Miami swojemu doświadczeniuAFP
Petra Kvitova powiedziała, że wykorzystała swoje ogromne doświadczenie, aby przejść przez epicki tie-break w pierwszym secie i pokonać Jelenę Rybakinę 7:6(14), 6:2, a potem zdobyć swój pierwszy tytuł w Miami Open.

33-letnia Czeszka, która jest o 10 lat starsza od swojej rywalki z finału, zachowała zimną krew w najważniejszych momentach meczu i zdobyła swój 30. tytuł w karierze, w tym dziewiąty rangi WTA 1000.

"Moje doświadczenie odegrało dzisiaj bardzo ważną rolę. Grałam w wielu finałach i wiem, że mogę zagrać dobrze w finale, bez względu na to z kim się zmierzę. Psychicznie świadomość tego była dla mnie bardzo ważna" - powiedziała Czeszka. 

Była rakieta numer dwa światowego rankingu przed rokiem zastanawiała się czy nie przejść na emeryturę. Teraz powiedziała, że dwa tygodnie w Miami oraz dojście do ćwierćfinału w Indian Wells sprawiły, że jest naprawdę szczęśliwa i bardzo wyczerpana. 

Pokonując Rybakinę, przerwała jej serię 13 zwycięstw z rzędu i nie dała jej szans na zgarnięcie "Sunshine Double", czyli zwycięstw w Indian Wells i Miami w jednym sezonie. 

"To wiele znaczy. Cały czas pojawiają się młode zawodniczki, ciężko stawić im czoła, to bardzo mnie męczy" - powiedziała uśmiechnięta Kvitova.

Dzięki zwycięstwu 33-latka została drugą najstarszą triumfartorką Miami Open, po Serenie Williams, która wygrywała na Florydzie w 2015 roku. Teraz powróci do pierwszej dziesiątki rankingu po raz pierwszy od września 2021 roku. 

Dwukrotna zwyciężczyni Wimbledonu trafiła na nagłówki po swoim meczu półfinałowym, gdy powiedziała, że sprzeciwia się decyzji Wimbledonu o zniesieniu zakazu dla rosyjskich i białoruskich zawodników w związku z rosyjską agresją na Ukrainie. "Naprawdę doceniam, że w zeszłym roku nie mogli tam wystartować" - powiedziała Czeszka. 

Organizatorzy angielskiego turnieju powiedzieli, że była to niesamowicie trudna decyzja i że całkowicie potępiają nielegalną inwazję Rosji na Ukrainę. 

Kvitova powiedziała, że sportowcy z tych krajów powinni także nie być dopuszczeni do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w przyszłym roku. 

Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie wyraził jeszcze decyzji w tej sprawie.