26-letni Koreańczyk ma bardzo interesujące CV, ponieważ dopiero od dwóch lat gra w Europie. Wcześniej reprezentował barwy jedynie drużyn z Korei Południowej i Chin. Przed dwoma laty pozyskało go Fenerbahce, przed rokiem przeszedł do Napoli, a po zdobyciu scudetto zapracował sobie na transfer do Bayernu Monachium.
Środkowy obrońca był w poprzednim sezonie opoką obrony Napoli. Zagrał w 37 spotkaniach i opuścił tylko mecz ostatniej kolejki, ponieważ był zawieszony za żółte kartki. W 35 pojedynkach ligowych wychodził w pierwszym składzie Napoli, strzelił w lidze dwie bramki i zanotował dwie asysty. Razem ze swoim zespołem dotarł do 1/4 finału Ligi Mistrzów, a w ubiegłym roku reprezentował Koreę Południową na mundialu.
Bayern zapłacił za niego około 50 milionów euro. Niemiecki klub szukał wzmocnienia na tej pozycji, po tym jak sprzedał Lucasa Hernandeza do Paris Saint-Germain.
"Bayern jest marzeniem dla każdego piłkarza. Naprawdę nie mogę się doczekać wszystkiego, co czeka mnie w Monachium. To dla mnie zupełnie nowe otwarcie" - powiedział Kim po podpisaniu pięcioletniego kontraktu. Wcześniej pożegnał się z fanami Napoli za pomocą wpisu w mediach społecznościowych.