W pierwszym meczu Middlesbrough zostało pierwszym klubem od stycznia 2015 roku, który pokonał londyńczyków w starciu pucharowym. Wcześniej Chelsea miała passę 28 meczów bez porażki. Ponadto "Boro" przerwało prawie 18-letnią posuchę bramkową przeciwko "The Blues".
Rewanż miał jednak zupełnie inny scenariusz. Po pierwszej samobójczej bramce gości do siatki trafił Enzo Fernández, który wszystkie pięć trafień w tym sezonie zdobył na Stamford Bridge. W bieżącej kampanii jest najlepszym "domowym" strzelcem we wszystkich rozgrywkach wraz z Raheemem Sterlingiem i Cole'm Palmerem. Drugi z pomocników, który zanotował dublet, ma już na koncie 10 goli we wszystkich rozgrywkach, czyli więcej niż jakikolwiek zawodnik londyńskiej drużyny w minionym sezonie.
Chelsea awansowała tym samym do finału pucharu, który ostatni raz zdobyła dziewięć lat temu. Spośród klubów "wielkiej szóstki" ma na swoim koncie najwięcej pucharowych finałów (18) od 2000 roku. Drugoligowy rywal stracił natomiast nadzieje na występ w meczu na Wembley, gdzie po raz ostatni zdobył trofeum EFL Cup w 2004 roku.