Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Sukces na wielu poziomach: kobiece Clásico staje się świętem piłki

François Miguel Boudet, à l'Estadi olímpic Lluís Companys
Aitana Bonmatí otworzyła wynik i zapewniła asystę
Aitana Bonmatí otworzyła wynik i zapewniła asystęAFP
Pod błękitnym niebem Estadio Olimpico Lluís Companys był wypełniony prawie po brzegi podczas kobiecego Clásico. To nowe wydarzenie, które w ciągu zaledwie kilku lat ugruntowało swoją pozycję na hiszpańskiej scenie piłkarskiej. Ale jeśli Real Madryt ma kiedykolwiek wygrać, musi podnieść swoją kolektywną grę do poziomu FC Barcelony, wyraźnych zwyciężczyń (5:0) i większych niż kiedykolwiek faworytek do mistrzostwa.

Może i był 19 listopada, ale w Barcelonie jeszcze nie czas na kurtki. Niebo jest błękitne, temperatura komfortowo przekracza 20 stopni, a koszulka jest na porządku dziennym: mecz rozpoczął się w południe, ale bramy Montjuic były otwarte od dobrych dwóch godzin.

To dzień Clásico i, jak to miało miejsce od kilku sezonów, nowy i przytulny stadion Johana Cruyffa (na co dzień dom rezerw i drużyny kobiecej) w Sant Joan Despí jest opustoszały. Frekwencja wzrosła dziesięciokrotnie, jeśli nie więcej. Ponad 38 tys. osób wspięło się na wzgórze, aby wypełnić stadion olimpijski Lluís Companys. DAZN zainwestował również bezprecedensowe środki w wydarzenie pod  kątem produkcji, a także wysyłając do komentowania gwiazdę w osobie Jenni Hermoso.

Afición Blaugrany był pod ręką na Montjuic
Afición Blaugrany był pod ręką na MontjuicAFP

Dojrzały klub kontra rozwijający się

Wystarczy wizyta na stadionie, aby zrozumieć, jak popularna jest sekcja kobieca FC Barcelony. Dość zaznaczyć, że Alexia Putellas i Aitana Bonmatí znajdują się w pierwszej piątce najczęściej zamawianych produktów personalizowanych w klubowym sklepie na Camp Nou. Mapi León i Claudia Pina również cieszą się dużą popularnością. Całkowite liczby przekraczają już 95 proc. wpływów z pamiątek generowanych przez męskich zawodników LaLigi, którzy zarabiają znacznie więcej. Istotny argument dla tych, którzy nie chcą płacić piłkarkom odpowiednio wyższych pensji.

Jest to historia sukcesu, która rozpoczęła się za prezydentury Josepa Marii Bartomeu (i krytycy twierdzą, że jego główną zasługą było niewtykanie nosa w żeńską piłkę) i decydującego impetu Markela Zubizarrety, dyrektora sportowego, który niedawno opuścił klub.

Clásico to wydarzenie, którego hiszpański futbol kobiecy potrzebował od wielu lat. Ogłoszenie z 2019 roku, że licencja CD Tacón zostanie przejęta przez Real, wzmocniło konkurencję. Nawet jeśli Florentino Pérez potrzebował lat, aby dokończyć wejście klubu do kobiecej elity. Szybki sukces Blaugrany z pewnością nie poszedł na marne, nie dając Realowi szansy na błyskawiczną budowę pozycji.

Kiedy Tacón zmierzył się z Barçą po raz pierwszy w 2019 roku, było to na bocznym Estadi Johan Cruyff. Po porażce 1:9 "przyszły Real Madryt" powrócił na pierwsze strony madryckiej prasy sportowej niecałe dwie godziny później... Od tego czasu Katalonki dwukrotnie wygrały Ligę Mistrzyń, cztery razy szturmowały LaLigę, a dwie ich zawodniczki zdobyły trzy ostatnie nagrody Ballon d'Or

W tym czasie Merengues pozyskali wiele wysokiej jakości piłkarek, ale gonią za swoim pierwszym tytułem od 2020 roku i oficjalnym wchłonięciem Tacón przez Real Madryt. Finał Copa de la Reina, który przegrali w rzutach karnych z Atlético po prowadzeniu 2:0 do 87. minuty, był poważnym ciosem. Podobnie jak ich wczesna eliminacja z fazy grupowej Ligi Mistrzyń w zeszłym sezonie.

Zawodniczki Casa Blanca nigdy jeszcze nie pokonały Barçy, a zaledwie kilka tygodni po triumfie ich męskich odpowiedników, sceneria Montjuic była idealna, aby ożywić rywalizację. Nie było wątpliwości co do kolektywnej wyższości Blaugrany w tym 12. spotkaniu we wszystkich rozgrywkach. Nawet bez kontuzjowanych Putellas i Irene Paredes, Barça dominowała. Bonmatí, Caroline Graham Hansen, Mariona Caldentey w pierwszej połowie, Pina i Vicky López pod koniec meczu strzeliły bramki, a Realowi Madryt został zdeklasowany w każdym obszarze gry i kilkakrotnie uratowany przez słupki bramki Misy Rodríguez.

Przepaść trudna do zniwelowania

Oto wielkie pytanie, przed którym stanie Real Madryt w nadchodzących miesiącach: jak mogą zmniejszyć dystans do Barçy? Ponieważ nawet z kilkoma mistrzyniami świata w swoich szeregach (Carmona, Misa, Tere Abelleira, Athenea del Castillo, Ivana Andrés, Claudia Zorzona, Oihane Hernández) i kilkoma doskonałymi zawodniczkami (na przykład Signe Bruun, Sandie Toletti, Linda Caicedo), drużyna Merengues była całkowicie nieszkodliwa.

Pierwszy strzał, autorstwa Olgi Carmony, padł w 39. minucie i przeleciał ponad metr nad bramką Cataliny Coll. Pierwsza próba okazała się również jedyną w całym meczu... Kolektywna organizacja drużyny nie mogła się równać z przeciwniczkami, które grasowały między liniami, narzucając się fizycznie w stylu Lucy Bronze, która nie pozostawiła del Castillo nic do roboty. Alberto Toril nie chciał się tłumaczyć i nie pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej, na co zezwalają przepisy.

Olga Carmona
Olga CarmonaAFP

Podczas gdy talentu w drużynie Realu może wystarczyć przeciwko mniej utalentowanym zespołom, to wciąż jest to zdecydowanie za mało, aby walczyć w o główne cele w najwyższej klasie rozgrywkowej. A Real Madryt nie jest klubem, który zadowala się grą o drugie miejsce, zwłaszcza gdy ich rywale wygrywają każdy mecz. 

Kwestia ośrodka treningowego jest kluczowa i jest wiele do nadrobienia. Nawet pod względem pozyskiwania talentów Barça ma przewagę: oprócz Salmy Paralluelo, przybycie samorodek López, która grała dla Madrid CFF, było ogromnym zamachem na wpływy Realu. Nie należy jednak zapominać, że projekt ten wkracza dopiero w czwarty rok i chociaż jest to Real Madryt, luka strukturalna jest normalna pomimo wysiłków finansowych podjętych w celu wzmocnienia pierwszej drużyny.

Barça zdołała wymieszać lokalne zawodniczki z innymi, wychowanki z doświadczonymi gwiazdami, które przybywają do stolicy Katalonii, aby zdobywać tytuły, grając dobrą piłkę. Pod wodzą Lluísa Cortésa, a następnie Jonatana Giráldeza, FCB stała się główną siłą w kobiecej piłce nożnej, jeśli nie największą. Sukcesja Zubizarrety pozostaje wielką niewiadomą, ponieważ to on był mózgiem tej transformacji.

Na razie Blaugrana jest nietykalna, a jej sekcja kobieca od kilku lat przyciąga młodych, rodzinnie nastawionych kibiców. Ambicja w grze i tożsamość klubowa oferują wyniki sportowe i finansowe (900 tys. euro przychodów za mecz według radia RAC-1). Ogromny sukces niedzielnego Clásico na Monjuic był tego kolejnym dowodem.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen