Kilka godzin temu Nico Williams rzucił bombę: pozostało siedem miesięcy do przedłużenia jego kontraktu, a Athletic, drużyna, w której zadebiutował i rozwinął się jako zawodnik, mocno naciska na podpisanie z nim nowego kontraktu. Klauzula odejścia wynosi 50 milionów, a dyrektorzy biało-czerwonych zamierzają ją jeszcze podnieść.
Od jakiegoś czasu wiadomo, że Barça i cztery kluby Premier League (w tym City i Liverpool) chciały podpisać kontrakt z Williamsem. Katalońscy giganci oferują mu udział w ciekawym projekcie. Złożona sytuacja kasy katalońskiej strony utrudnia operację. W Anglii nie ma barier finansowych. Drużyny takie jak Aston Villa Unaia Emery'ego są w stanie płacić milionowe pensje. Williams ma jednak jeden interes: zmienić klub, ale pozostać w Hiszpanii.
W tym kontekście Real Madryt bacznie przygląda się zawodnikowi, któremu, według doniesień Diario AS, podoba się pomysł noszenia koszulki Merengue.
W latach 2021-2022 Williams zaliczył 95 występów dla Athletiku Bilbao we wszystkich rozgrywkach, strzelając 13 bramek i 10 asyst. Jego poziom sprawił, że otrzymał powołanie od Luisa de la Fuente do "La Roja". Chociaż nie jest stałym elementem drużyny narodowej, jest interesującą alternatywą na obiecującą przyszłość.