Małe wielkie piłkarskie historie: jak Curacao, Haiti, Jordania i RZP dostały się na MŚ 2026?

Holenderski trener Dick Advocaat doprowadził maleńkie Curacao do mistrzostw świata.
Holenderski trener Dick Advocaat doprowadził maleńkie Curacao do mistrzostw świata.ANP, ANP / Alamy / Profimedia

Jordania, Uzbekistan, Republika Zielonego Przylądka, Curacao lub Haiti. Ale może także Surinam, Nowa Kaledonia lub Kosowo. Dzięki zwiększonemu limitowi 48 uczestników mistrzostwa świata w piłce nożnej otworzyły się również na małe kraje, które dziękują za tę szansę nie tylko swoimi występami i wynikami, ale także niezwykłymi historiami. Flashscore śledzi unikalne ścieżki outsiderów w bitwach kwalifikacyjnych.

Do tej pory znanych jest 42 uczestników turnieju finałowego, sześć kolejnych miejsc jest wciąż do zdobycia, a inni malczyccy wciąż mają szansę. Procesowanie biletów lotniczych i wiz do USA rozpoczęło się na początku czerwca, a ostateczni zwycięzcy zostaną ogłoszeni w marcu.

Wyspy Zielonego Przylądka

Maleńki archipelag na Atlantyku jest bardziej celem turystycznym niż piłkarskim rajem. Żaden z zawodników kadry narodowej nie jest aktywny w krajowych rozgrywkach, a około połowa z nich urodziła się w innych krajach. Pedro Leitao Brito zebrał jednak selekcję, która bardzo pewnie zaprezentowała się w afrykańskich eliminacjach. Po pokonaniu u siebie faworyzowanego Kamerunu droga do Ameryki była otwarta.

Reprezentantom Wysp Zielonego Przylądka w odrobieniu dwubramkowego deficytu w Libii pomógł bardzo kuriozalny gol - strzał Sidny'ego Cabrala z niemal połowy boiska prześlizgnął się po nogach bramkarza gospodarzy Murada Al Wuheeshiego. Potwierdzenie awansu przyszło następnie u siebie po porażce 3:0 ze Suazi. W tym momencie Republika Zielonego Przylądka była drugim najmniejszym krajem (po Islandii), który kiedykolwiek zakwalifikował się do Mistrzostw Świata, z populacją 600 000 osób.

Curacao

W połowie listopada przyszła jednak kolej na jeszcze mniejszy kraj. Karaibska wyspa Curacao ma zaledwie 444 kilometry kwadratowe powierzchni, niecałe 200 000 mieszkańców, a najpopularniejszym sportem jest tam baseball. Pierwszy oficjalny mecz został rozegrany przez drużynę narodową w 2011 roku, ponieważ Curacao było wcześniej częścią Antyli Holenderskich. Tak więc narodowa drużyna piłkarska składa się głównie z zawodników, którzy zdobyli doświadczenie w Eredivisie lub gdzie indziej w Europie.

W decydującym meczu środkowoamerykańskich kwalifikacji Curacao potrzebowało przynajmniej remisu na boisku Jamajki. W szóstej minucie spotkania doszło jednak do sytuacji, w której gospodarze omal nie otrzymali rzutu karnego.

W końcu uruchomiono VAR, a sędzia z Salwadoru Ivan Barton uznał, że rezerwowy napastnik Jeremy Antonisse czysto wybił piłkę spod nóg Shamara Nicholsona. Trener Dick Advocaat również odetchnął z ulgą. Słynny holenderski szkoleniowiec nie mógł być z drużyną Curacao podczas meczu spadkowego z powodów rodzinnych i pozostawił ją w rękach swojego asystenta Cora Pota. Ten poradził sobie z misją i przyznał po meczu, że nie mógł skontaktować się z Advocaatem najwyraźniej z powodu przeciążonych linii i zadzwoni do niego rano. Prawdopodobnie wiedział, że świętowanie będzie długie.

Haiti

Z Curaçao wiąże się również awans innego karaibskiego kraju. Przez 52 długie lata Haiti czekało na wielką chwałę, a jego udział w Mistrzostwach Świata w 1974 roku był związany z nazwiskiem piłkarza Emanuela Sanona, który później został wymieniony przez magazyn France Football jako jedna ze 100 legend mundialu. Na turnieju Haiti było grupowym rywalem reprezentacji Polski, a biało-czerwoni wygrali z tym rywalem 7:0 m.in. po hat-tricku Andrzeja Szarmacha i dwóch golach Grzegorza Lato.

Współczesna historia tego kraju jest nieco mętna. Od czasu zamachu na prezydenta Jovenela Moise'a w 2021 r. krajem wstrząsa przemoc. Stolica, Port-au-Prince, jest kontrolowana przez gangi, które od marca 2024 r. nie wpuszczają nikogo nawet na Narodowy Stadion Piłkarski. Haiti rozegrało wszystkie mecze mistrzostw świata u siebie w Willemstad na Curacao. Drużyna trenera Sebastiena Migne'a na kluczowym etapie uczyniła z niego twierdzę nie do zdobycia, nie tracąc ani razu bramki. A kiedy pokonali u siebie Nikaraguę 2:0, piłkarze tylko na swoich telefonach komórkowych obserwowali, czy mecz Hondurasu z Salwadorem zakończy się tak, jak powinien...

Uzbekistan

Po upadku Związku Radzieckiego Uzbekistan stał się jedną z ważnych republik Azji Środkowej, ale na scenie piłkarskiej raczej się potykał. Siedem prób zakwalifikowania się do Mistrzostw Świata zakończyło się niepowodzeniem, ale ósma już się udała. "Białe Wilki" zdobyły decydujący punkt dzięki bezbramkowemu remisowi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Następnie, pięć dni później, pełny stadion oglądał ich przekonujące zwycięstwo 3:0 nad Katarem na stadionie w Taszkiencie.

Mecz uatrakcyjnił wspaniały gol Azizbeka Turgunbojewa, ale niewielu będzie dziś pamiętać o jego armatniej kuli. Świat rozbawiła raczej parada zorganizowana dla drużyny przez prezydenta kraju Shavkata Mirziyoyeva. Po meczu wręczył on wszystkim piłkarskim bohaterom luksusowe samochody elektryczne. Trener Timur Kapadze był klepany po plecach przez wszystkich, ale cztery miesiące po awansie został zastąpiony przez Włocha Fabio Cannavaro. Ikona uzbeckiego futbolu musiała przyjąć posadę asystenta.

Jordania

Piłka nożna od dawna jest najpopularniejszym sportem w Jordanii. Gra się w nią na tętniących życiem ulicach Ammanu i na pokrytych piaskiem polach wiejskich wiosek. Jednak przez wiele dziesięcioleci wyjazd na najsłynniejszy turniej pozostawał w sferze marzeń. Jordańczycy byli tego bliscy w 2014 roku, gdy dotarli do fazy interkontynentalnej, ale nie mieli szans z doświadczonym i naszpikowanym gwiazdami Urugwajem.

Kraj słynący z Morza Martwego, śródlądowego jeziora położonego 420 metrów poniżej poziomu morza, był w przeszłości trenowany przez takich zawodników jak Oscar Tavares, Ray Wilkins i Harry Redknapp. Ale dopiero lokalni eksperci Hussein Ammouta i Jamal Sellami, którzy również przeszli kwalifikacje, doprowadzili drużynę narodową do udanej passy. Bohaterem meczu kwalifikacyjnego w Omanie (3:0) był zdobywca hat-tricka Ali Olwan, ale oklaskiwane są również akcje skrzydłowego Mousy Tamariego, prawdopodobnie najlepszego obecnie piłkarza Jordanii i filaru francuskiego Rennes.

Po raz pierwszy w historii Katar również zakwalifikował się do Mistrzostw Świata, chyba że liczy się jego udział w 2022 roku jako gospodarza. Sukces odniosła także Panama, powracając na turniej po ośmiu latach.

Więcej szans dla outsiderów

Pozostałe sześć drużyn z krajów rozwijających się pod względem piłkarskim nadal pozostaje w grze dzięki kwalifikacjom międzykontynentalnym.

Irak awansował do niej dzięki bramce z rzutu karnego podyktowanego 17 minut po upływie podstawowego czasu meczu (ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi 2:1). Szansę wciąż ma też Surinam, który po nieudanym spotkaniu na boisku Gwatemali (3:1) dostał drugą szansę dzięki bramce samobójczej drużyny gospodarzy. To właśnie niezamierzona główka Nicolasa Samayoyi do własnej siatki w 90+3 wysłała holenderską kolonię do barażu kosztem Hondurasu.

Z kolei DR Konga awansowała do play-offów dzięki serii rzutów karnych z faworyzowaną Nigerią. Trener Eric Chelle nie mógł pogodzić się z okrutnym finałem i oskarżył swoich przeciwników o uprawianie czarnej magii podczas rzutu karnego, a nawet użył słowa "voodoo".

Szansę na awans wciąż ma Boliwia, mimo że wygrała tylko sześć z 18 meczów w południowoamerykańskiej grupie kwalifikacyjnej i ma przerażający bilans 17-35. Nowa Kaledonia i Jamajka także mogą marzyć o Mistrzostwach Świata. W europejskich barażach zmierzą się bałkańskie kraje Kosowo i Macedonia Północna, w których mogą trafić na Polskę.

Kto już zakwalifikował się do Mistrzostw Świata

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen